Mentzen wie, że klapsy są dobre, ale eee, nie pamięta, wg jakich badań i jak bardzo je zmyślił
– Powiedział Pan, że z badań wynika, że dzieci, które dostają klapsy, mają mniej problemów niż te, które w ogóle nie są karane. Jakie to są badania?
– Nie pamiętam. Jest zupełnie oczywiste, że jeżeli dziecko w żaden sposób nie jest wychowywane i robi, co chce, to najprawdopodobniej nie wyrośnie zbyt dobrze – deklaruje Mentzen, który, najprawdopodobniej, pomylił dzieci z ciastem, choć nawet klepanie szarlotki po kruszonce raczej nie sprawi, że wyrośnie na lepszy deser.
Rozmówca, w przeciwieństwie do Mentzena, przeanalizował badania i skonfrontował z nimi fana klapsów:
– Metaanaliza naukowców z Uniwersytetu w Austin objęła 5 badań przeprowadzonych w ciągu 50 lat w 13 różnych krajach i wskazała, że nie było takiego badania, według którego klapsy przyczyniły się do poprawy zachowania dziecka. Wręcz przeciwnie – istnieje szereg problemów, które to bicie może powodować: zwiększoną agresję, problemy behawioralne, psychiczne, zmniejszone zdolności poznawcze. A więc tutaj ponownie pytam: dlaczego w pana wypowiedziach się to pojawia, skoro nie ma na to żadnych badań, są badania wręcz przeciwne?
W obliczu braku argumentów Mentzen wykorzystuje broń ostateczną: bycie bucem.
– Jestem przekonany, że nie ma pan kompetencji do oceny badań naukowych w sprawie wychowywania dzieci i nie rozumie pan badań, na które się pan powołuje.
Z pewnością kompetencje ma tylko Mentzen, którego stanowisko od marca jest niezmienne: w sumie to nie wie, jakie badania ma na myśli, ale z pewnością istnieją i są bardziej badaniowe niż badania przywołane przez dziennikarza, bo tak.
My za to chcieliśmy odnieść się do znanej publikacji na podstawie naszych kompetencji z opisywania bezsensownych wysrywów: według badań Mentzen pie*doli obrzydliwe bzdury.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.