Warszawa zainstalowała na drzewach windy dla leniwych wiewiórek
Urzędnicy wprowadzają w życie innowacyjny pomysł, który może stać się nowym światowym trendem – zbudują malutkie dźwigi osobowe dla leniwych wiewiórek. – „Orzechowy szyb” to innowacyjne rozwiązanie, które wskazuje kierunek dla przyszłych inwestycji miasta. Wizja przyszłości, w której miasto dba nie tylko o dobre warunki życia ludzi, ale także zwierząt – tłumaczy Lesława Knot ze stołecznego Wydziału Parków i Rekreacji. – To nasz kolejny sukces po wybiegu dla naszego ukochanego minikonika – Małego Sebastianka. Zaprojektowane z myślą o małych gryzoniach windy przypominają te ludzkie i poruszają się po pniu. Wnętrze jest wyposażone w schowki z orzechami i nasionami, aby umilić wiewiórkom podróż. – Gdy studiowałem na Sorbonie, widziałem podobne rozwiązania w tamtejszych parkach. Wchodziłem sprawnie na drzewa i rozmawiałem wtedy z l'écureuil po francusku – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i nemezis przemysłu wędliniarskiego. – Bo wie pan, że studiowałem na Sorbonie? Pierwszy prototyp windy został zamontowany w Parku Skaryszewskim, a prace instalacyjne trwają już w innych częściach miasta. Większość mieszkańców Warszawy jest podekscytowana pomysłem podniesienia jakości życia ich rudych przyjaciół, ale znalazły się też osoby, które uważają „Orzechowy szyb” za bardzo zły pomysł. – Jeżeli wiewiórki nie potrafią obronić się przed psem, kotem czy samochodem to sygnał, że nie nadają się do życia w mieście – mówi Tomasz Baraun, działacz Konfederacji. – Zamiast rozleniwiać je windami, powinniśmy rozdać im małe karabiny, żeby mogły obronić się same. To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia są zmyślone.