ASZ_avatar

Wreszcie: 30-latka zdecydowała się na powiększenie rodziny. Uznała swoje koleżanki za siostry

Materiał promocyjny

23 lutego 2024, 07:40 · 3 minuty czytania
"Gdy moi rodzice byli w moim wieku, mieli już czteroosobową rodzinę i własne mieszkanie" – zamartwiała się Magda, ale już przestała. 30-latka zrozumiała, że młodsza już nigdy nie będzie. Choć o własnym mieszkaniu może tylko pomarzyć, to najwyższy czas na powiększenie rodziny. Magda uznała więc Paulinę, Olę, Martę, dwie Kasie, Zuzię, Ilonę i Asię za siostry i teraz już wie, że będzie miał kto podać jej szklankę wody na starość.


Wreszcie: 30-latka zdecydowała się na powiększenie rodziny. Uznała swoje koleżanki za siostry

Materiał promocyjny
23 lutego 2024, 07:40 • 1 minuta czytania
"Gdy moi rodzice byli w moim wieku, mieli już czteroosobową rodzinę i własne mieszkanie" – zamartwiała się Magda, ale już przestała. 30-latka zrozumiała, że młodsza już nigdy nie będzie. Choć o własnym mieszkaniu może tylko pomarzyć, to najwyższy czas na powiększenie rodziny. Magda uznała więc Paulinę, Olę, Martę, dwie Kasie, Zuzię, Ilonę i Asię za siostry i teraz już wie, że będzie miał kto podać jej szklankę wody na starość.
Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Magda często słyszała, że pojawienie się nowych członków rodziny to powód do wielkiej radości. 30-latka nie myśli co prawda o macierzyństwie, ale zrozumiała, że jest w pełni gotowa na siostrzeństwo. Zapewnia, że to świadoma i przemyślana decyzja.

– Moja mama ucieszy się z ośmiu nowych córek, a ja zaopiekuję się nimi jak najlepsza starsza siostra – zapewnia Magda, która jest pewna, że nowa rodzina odwdzięczy się jej taką samą siostrzaną miłością.

Magda już wie, że instynktu siostrzanego nie da się oszukać. Podświadomie starała się o powiększenie rodziny od lat.

Z Pauliną i Olą zna się jeszcze z liceum, a więź zbudowana na odpisywaniu od siebie prac domowych i pożyczaniu sobie płyt Linkin Park szybko przerodziła się w przyjaźń. Dwie Kasie i Zuzię poznała na studiach. Wynajęły razem mieszkanie i zawsze były dla siebie wsparciem, gdy półka lodówki jednej z nich świeciła pustkami. Żadna nie chodziła głodna. Asia to jej wieloletnia koleżanka z pracy: nie raz wstawiały się za sobą u szefa i zza laptopów patrzyły sobie znacząco w oczy, gdy irytujący typ z biurka obok opowiadał seksistowskie żarty.

Czy nie na tym właśnie polega siostrzeństwo? Związki przychodzą i odchodzą, siostrzeństwo zostaje na zawsze i jednoczy nawet kobiety, które się nie znają. A jego zalet jest przecież więcej.

  • To wsparcie emocjonalne, gdy generalnie jest najgorzej i nic nie zapowiada, by było lepiej.
  • To świadomość, że zawsze jest do kogo napisać, nawet jeżeli jest północ, a tobie przypomniało się coś smutnego sprzed 10 lat.
  • To solidarność w sporach z resztą świata.
  • To posiadanie towarzyszek, gdy znów trzeba wyjść na ulicę, by przypomnieć o swoich podstawowych prawach.
  • To mówienie sobie szczerej prawdy (nawet jeżeli jest niewygodna i masz ochotę wtedy rzucić w swoją siostrę poduszką, bo między siostrami to legalne).
  • Siostra to darmowa opiekunka dla kotów swoich sióstr.
  • Siostrzeństwo to zrozumienie, jak to jest, gdy zarabiasz mniej niż kolega, który pracuje na tym samym stanowisku. To zrozumienie, że codziennie zajmując się domem wykonujesz pracę, za którą nikt ci nie zapłaci. To zrozumienie, że to kobiety są najczęściej ofiarami przemocy w domu: te fizycznej i tej ekonomicznej. To zrozumienie, że jako ofiary mogą zostać obwinione za to, co zrobił sprawca. Bo one też tego doświadczyły.
  • A przede wszystkim siostrzeństwo to poczucie, że obok jest ktoś, kto rozumie cię lepiej niż ktokolwiek inny na świecie.

Magda o tym wie, ale coś ją niepokoi.

Ilekroć wspomina w mediach społecznościowych o swoim siostrzeństwie, autokorekta próbuje zmienić "siostrzeństwo" na "szaleństwo". A w słowie "siostrzeństwo" nie ma przecież nic szalonego.

Fakty są zaskakujące. Pomimo popularności słowa "siostrzeństwo", wciąż nie ma go w słownikach współczesnej polszczyzny. Znajdziemy w nich "braterstwo", ale na próżno szukać w nich odpowiednika angielskiego “sisterhood”, który funkcjonuje w słownikach Cambridge Dictionary czy Oxford English Dictionary.

Na szczęście można coś z tym zrobić.

Answear.LAB, który wielokrotnie wspierał idee siostrzeństwa, rusza z kampanią na rzecz wprowadzenia do słowników języka polskiego słowa "siostrzeństwo". Chce zwrócić uwagę leksykografów i wydawców słowników, by pomogli je tam wprowadzić.

Każdy może dołączyć do akcji i pomóc jeszcze bardziej rozpowszechnić słowo i ideę siostrzeństwa. Co robić?

Możesz po prostu mówić i pisać o siostrzeństwie. Zwłaszcza jeżeli często dyskutujesz w mediach społecznościowych, pracujesz w mediach, jesteś dziennikarką, pisarzem, autorką tekstów, publicystką czy blogerem.

Wszyscy możemy propagować treści dotyczące siostrzeństwa i zabiegać w ten sposób o trwałe wpisanie tego słowa do słowników języka polskiego.

Akcję wspierają m.in:

Joanna Kuciel-Frydryszak

Elżbieta Cherezińska

Sylwia Chutnik

Karolina Sulej

Maciej Makselon

Inga Iwasiów

dr Karolina Sikorska

Tymczasem Magda nie zraża się przeciwnościom losu i szykuje się na świętowanie powiększenia rodziny. Zaprosiła już do siebie swoje siostry, czyli wszystkie koleżanki. Niby wieczór jak co piątek, ale tym razem będzie to sister shower.

To jest ASZdziennik. Artykuł powstał we współpracy z marką ANSWEAR.