Morawiecki zwolennikiem kary śmierci. Zapowiada milion polskich krzeseł elektrycznych do 2025 roku

Aleksandra Kasprzak
• 1 minuta czytania
Rozbrajające wieści! Już niedługo Polska zacznie produkować własne krzesła elektryczne marki „Pro Life”. Każdy będzie mógł poczuć dreszczyk ekscytacji na widok nowoczesnych urządzeń, których obecność w końcu uczyni Polskę światowym liderem na rynku śmierci.
Fot. 123rf.com, Pawel Wodzynski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

A wszystko to dzięki znanemu aktywiście, Mateuszowi Morawieckiemu, który od lat zajmuje się walką o prawa człowieka. Polityk podkreśla, że produkcja tego typu krzeseł wpisuje się w założenie pro-life, jako iż krzesła są naprawdę pro! Może i są nieco kosztowne, ale przecież znacznie lepiej jest wydać więcej pieniędzy na procedury związane z egzekucją niż mniej na utrzymanie skazanych w więzieniu, prawda?


Tym bardziej że, jak zapowiada Morawiecki, szykuje się niezłe show. Już niedługo ruszy pula biletów na pierwszą egzekucję. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że całe wydarzenie poprowadzi sam Morawiecki w stroju kata. Przedsięwzięcie będzie symbolicznym powrotem do XIX wieku, czyli właśnie tam, gdzie zmierza współczesna Polska.

Nowo krzesła przejdą fazę humanitarnych testów na ludziach.  

– Nie wypuściłbym na rynek produktu, który nie działa – uspokaja Morawiecki.

W związku z tym pierwsze krzesła elektryczne zostaną rozłożone w losowych miejscach w Sejmie. Polityk gasi jednak obawy związane z transformacją Polski w państwo autorytarne.

– Śmierć czeka tylko tych, którzy usiądą na nich przez własną nieuwagę – wyjaśnia. – Osoba, która nie ma nic na sumieniu, z pewnością zorientuje się, w którym krześle płynie prąd.

Jak podkreśla polityk, zwykli obywatele nie mają się czego bać. Krzesła są w pełni bezpieczne, a oni i tak prędzej umrą z głodu przez inflację, niż dostąpią zaszczytu, by spocząć na tak prestiżowym krześle.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.