24-latek ma proces o obrazę uczuć religijnych. Bo wszedł do kościoła w czapce [PRAWDA]

ASZdziennik
Umówmy się: gdybyśmy wymyślili nagłówek powyżej, to w ogóle nie byłoby śmieszne. Ale ponieważ cała sytuacja jest prawdziwa, to jest śmieszne, i to bardzo. Choć i straszne - zwłaszcza z perspektywy 24-letniego Bartka, który 5 lat temu popełnił błąd życia i wszedł w czapce do Sanktuarium Marii Śnieżnej w Kotlinie Kłodzkiej.
Fot. Facebook/Wyborcza.pl Wałbrzych
Jak informuje wałbrzyska Gazeta Wyborcza, od tego czasu toczą się przeciwko niemu rozmaite postępowania i sprawy, a teraz jest oskarżony o to, że obraził uczucia religijne parafian - prokuratura właśnie wystąpiła o kasację wyroku uniewinniającego.

No to może my po prostu opiszemy, co - według relacji "Wyborczej", a także nagrań z monitoringu - zrobił nieszczęsny Bartek.

1. Typ wchodzi do kościoła i zatrzymuje się w przedsionku. Jest ubrany w kurtkę i czapkę. W ręce trzyma telefon.

2. Jakaś kobieta - według "Wyborczej" gospodyni księdza - wyrywa mu komórkę.


3. Wywiązuje się przepychanka. Najpierw jeden, a potem także drugi mężczyzna popychają Bartka i szarpią za ramię.

4. Gospodyni zamyka furtkę przedsionka, być może po to, by Bóg nie dojrzał, co tam się dzieje.

5. W kadrze pojawia się ksiądz, który na widok awantury podbiega rączo do parafian, zdziera jednemu z nich czapkę z głowy i równie rączo ucieka z łupem.

6. Bartek zaczyna filmować zajście.

7. Na ten widok w jego stronę bardzo dynamicznie rusza proboszcz. Wyrywa mu telefon, nie bacząc na trzymaną przez siebie tacę z opłatkami.

8. Regularny kocioł. Do gry wkracza TRZECIA CZAPKA, którą jeszcze inny parafianin okłada innych. Co za combo!

9. Opłatki spadają księdzu na podłogę. Nieźle, bo i tak długo udało mu się lawirować z tacą.

10. W wirze walki depczą je parafianie.

Jak dowiadujemy się z wypowiedzi parafian, ich uczucia religijne w całym zajściu obraziło ze strony Bartka m.in. "wejście z impetem do kościoła" oraz czapka na głowie ("to profanacja", "oni weszli w celach prowokacyjnych"). Wydaje się, że problemem było też wyjęcie telefonu w przedsionku (choć rodzice Bartka twierdzą, że syn zrobił to tylko po to, by go wyciszyć).

Jak dowiaduje się ASZdziennik, w obliczu zbliżającej się jesieni wszyscy polscy katolicy, by nie spotkał ich proces karny, powinni zachować daleko posunięte środki ostrożności.

Warto unikać wchodzenia do kościoła.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały opisane przez Wyborczą.