Posłanka PiS twierdzi, że atak na punkt szczepień to prowokacja. Nie ujawnia czyja, pewnie medyków

ASZdziennik
Posłanka Anna Siarkowska z PiS znana jest m.in. z sejmowej komisji ds. "sanitaryzmu" i obrony dzieci przed szczepieniami. Teraz ujawniła, że atak na punkt szczepień w Grodzisku Mazowieckim to prowokacja. Bo przecież proepidemicy to rozsądni ludzie i nigdy w życiu by czegoś takiego nie zrobili.
Fot. 123rf.com / Agencja Gazeta
Nagranie z prowokacji w Grodzisku Mazowieckim możesz obejrzeć tutaj (ale nie polecamy, bo jest straszne).

- Kiedyś spalono budkę pod rosyjską ambasadą. Teraz przeprowadzono atak na punkt szczepień - napisała obrończyni dzieci przed szczepieniami. - Czasy się zmieniają, a sposoby prowokacji pozostają te same. Obrzydliwość. Niestety posłanka Siarkowska nie idzie za ciosem i nie ujawnia, kto stoi za tą prowokacją. Naczelna Izba Lekarska, Ministerstwo Zdrowia?

Bo przecież na pewno nie jej fani, którzy wspierają jej akcje ratowania dzieci przed szczepionkami albo badanie, czy szczepionki powstają z abortowanych płodów.


To jest ASZdziennik, ale to prawda.