Posłanka PiS twierdzi, że atak na punkt szczepień to prowokacja. Nie ujawnia czyja, pewnie medyków
Posłanka Anna Siarkowska z PiS znana jest m.in. z sejmowej komisji ds. "sanitaryzmu" i obrony dzieci przed szczepieniami. Teraz ujawniła, że atak na punkt szczepień w Grodzisku Mazowieckim to prowokacja. Bo przecież proepidemicy to rozsądni ludzie i nigdy w życiu by czegoś takiego nie zrobili.
- Kiedyś spalono budkę pod rosyjską ambasadą. Teraz przeprowadzono atak na punkt szczepień - napisała obrończyni dzieci przed szczepieniami. - Czasy się zmieniają, a sposoby prowokacji pozostają te same. Obrzydliwość.
Bo przecież na pewno nie jej fani, którzy wspierają jej akcje ratowania dzieci przed szczepionkami albo badanie, czy szczepionki powstają z abortowanych płodów.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.