
Państwo stara się być opiekuńcze, więc dołącza NFZ do wspólnego biedowania z resztą Polaków. Jak ustalił Business Insider Polska, Narodowy Fundusz Zdrowia przez 53 dni 2024 roku nie miał na koncie minimalnej kwoty potrzebnej do zachowania płynności finansowej, czyli około 1,9 mld zł.
Najgorzej było 14 października – centrala NFZ miała do dyspozycji 277 tys. zł. Przeliczając to na warszawską walutę – nie wystarczy nawet na kawalerkę.
Ekonomiści przyznają: sytuacja trudna, ale całkiem stabilna. Pieniądze wpływają codziennie ze składki zdrowotnej (tylko wypływają jeszcze szybciej). W tym roku NFZ nie ma już żadnych oszczędności, więc żeby system ochrony zdrowia się nie zawalił, trzeba albo dać więcej pieniędzy z budżetu, albo podnieść składki, albo porządnie zreformować szpitale.
Jeśli to nie wystarczy, proponujemy wprowadzenie drukarek do pieniędzy w każdej przychodni NFZ. Ani pacjenci, ani NFZ nie mają kasy, ale za to mają czas – czasami nawet kilka lat czekania na wizytę. Dlatego niech osoby w poczekalni drukują pieniądze. Przynajmniej będą mieli coś do roboty, a i budżet NFZ trochę się poprawi.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.