Kariera nauczyciela usunięta z Simsów. Dzieci próbowały naśladować to w prawdziwym życiu
Jest kompromis między koncernem Electronic Arts a oburzonymi rodzicami z całej Polski. Chodzi o kontrowersyjne treści promowane przez serię "The Sims". Rodzice twierdzą, że ich pociechy skuszone wirtualną karierą nauczyciela chcą próbować tego samego w realu.
– Ta gra wyprała jej mózg tak bardzo, że otwarcie przyznała, że chciałaby zostać nauczycielką języka polskiego – twierdzi przerażona pani Renata.
Wielu psychologów zgadza się z tezą, że ryzykowne zachowania podpatrzone podczas pozornie niewinnej zabawy dzieci mogą potem przenosić do codziennego życia.
– Pod wpływem scen, w których nauczyciel wraca z pracy z workiem simoleonów, dziecko może nabrać przekonania, że wybierając karierę w oświacie będzie go stać na bogato wyposażony dom w atrakcyjnej lokalizacji – tłumaczy psycholog dziecięcy dr Jakub Wojciechowski z Uniwersytetu Warszawskiego.
Badania wykazały bowiem wysoką korelację między zabawą w nauczyciela gimnazjum na ekranie komputera a późniejszym 1848 brutto w dorosłym życiu.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, fala oburzenia rodziców była tak wielka, że niektórzy zaczynali brać sprawy we własne ręce. Zanotowano przypadki wpuszczania Simów do basenu, a następnie kasowania im drabinek, by dzieci już nigdy nie były narażone na kontakt ze szkodliwą ścieżką kariery.
Na szczęście po protestach oburzonych rodziców z Polski wydawca gry zgodził się iść na kompromis.
Opcja kariery nauczyciela pozostanie w grze, ale jej wybór poprzedzi ostrzegawczy komunikat, by nie próbować tego w Polsce.