Ksiądz z Gdańska spalił stos czarownic. "Jesteśmy posłuszni Staremu Testamentowi"

ASZdziennik
Ponad 40 wspólniczek Szatana spalono w miniony weekend w Gdańsku pod parafią pw. Najświętszej Maryi Panny Matki - poinformowała gdańska Kuria. Wystarczyło pięć dni tortur, by przyznały się do uprawiania czarnej magii, spółkowania z sukkubami i działania na szkodę Kościoła.
Fot. 123rf.com
- Jesteśmy posłuszni Słowu Bożemu - zapewnił proboszcz parafii na chwilę przed rzuceniem płonącej pochodni na stos.

Proboszcz powołał się bowiem na Księgę Jouzego, w której czytamy, że "u kogo zaś znajdą rzeczy obłożone klątwą, będzie spalony wraz ze wszystkim, co do niego należy, bo złamał przymierze Pana".

- Nie musieliśmy długo szukać, bo same przyniosły do Kościoła "Harry'ego Pottera" - tłumaczy duchowny. - W próbie wody żadna z wiedźm nie poszła od razu na dno, więc ich wina była oczywista, co dodatkowo potwierdziły fatalnie gojące się rany po próbie żelaza.


Jak zapewnia proboszcz z Gdańska, palenie wiedźm to tylko pierwszy z planowanego cyklu performansów, które mają przypomnieć wiernym o posłuszeństwie wobec Starego Testamentu.

Parafia jeszcze przed Wielkanocą planuje wprowadzić wiernych w rzekę krwi z Księga Ezechiela, przywrócić niewolnictwo z listu do Efezjan i zaprezentować bogaty katalog masowych mordów z Księgi Powtórzonego Prawa.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone. No, prawie wszystkie.