Skandal pod pomnikiem smoleńskim. Pozer z hulajnogą nie potrafił nawet zrobić 360

ASZdziennik
W sobotę policja zatrzymała dwóch nastolatków jeżdżących na hulajnogach pod pomnikiem smoleńskim w Warszawie. Niektóre media podały, że chłopcy mieli tylko jeździć koło monumentu, a po "styku hulajnogi z pomnikiem" policjanci ruszyli za nimi w pościg i zabrali hulajnogi. Dziś wypłynęły jednak nowe fakty.
Fot. Twitter.com/Policja Warszawa
Komenda Stołeczna Policji opublikowała na Twitterze nagranie pokazujące, jak naprawdę przebiegały sobotnie wydarzenia. Widać na nim nie tylko to, że 14- i 15-latek wjeżdżają hulajnogami na pomnik, ale także to, że ich akrobacje prezentują śmieszny poziom.

Jeden z nich po odbiciu się od pomnika ledwo ląduje Tailwhipa, drugi ma problem z 360, a nawet banalnym 180. O bardziej wymagających trikach w stylu X-Upa, Turndowna czy Kickless Rewinda nie było nawet mowy. Nic dziwnego, że policjanci poczuli się w obowiązku zareagować i przerwać to pozerstwo. – [Nastolatkowie] zostali wylegitymowani, a hulajnogi zostały im po chwili oddane. Nie zostali zatrzymani, a pomnik nie został uszkodzony – mówi w rozmowie z Metrowarszawa.pl Piotr Świstak z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.


– Dzieciaki zostały pouczone, jak prawidłowo się wybijać i przenosić ciężar ciała podczas robienia trików. Jeśli następnym razem przyłapiemy ich, jak nie potrafią wylądować 360, wystąpimy o wysłanie ich do poprawczaka – dodaje.

To jest ASZdziennik, wideo policji nie zostało zmyślone.