Rząd zaostrza prawo do posiadania gitar akustycznych. Co roku zabijają 2,5 mln niewinnych imprez

Mariusz Ciechoński
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wprowadziło przepisy zaostrzające prawo do posiadania gitar akustycznych. Przyczyną był raport policji, z którego wynika, że jedynie w 2018 roku z powodu nierozsądnego użycia instrumentu w Polsce zostało zabitych niemal 2,5 miliona imprez.
Fot. 123rf.com
Scenariusz zbrodni zawsze wygląda podobnie, niezależnie od tego, czy to domówka w bloku, grill w ogrodzie czy picie w plenerze. Wszyscy się dobrze bawią, rozmawiają, żartują, gdy nagle jedna osoba, przeważnie mężczyzna w wieku 20-30 lat, z kucykiem i imieniem Karol, Damian czy jakoś tak, bierze do rąk gitarę i dokonuje na imprezie brutalnego mordu piosenkami Dżemu lub Perfectu.

Ministerstwo Kultury zwróciło na ten problem uwagę dopiero, gdy pod jego gmachem imprezowicze zorganizowali demonstrację pod hasłem "Służy do grania, nie do zabijania".

– Nie wierzyliśmy, że ten proceder ma taki zasięg, dopóki nie zobaczyliśmy policyjnych statystyk – opowiada pracownik resortu. – Musieliśmy podjąć zdecydowane środki nawet mimo, jak to niektórzy nazywają, ograniczenia wolności.


Od teraz aby kupić gitarę akustyczną trzeba najpierw wystąpić o specjalne pozwolenie. Aby je otrzymać, trzeba mieć ukończone 30 lat, na stałe mieszkać w Polsce i przejść test predyspozycji psychologicznej do posiadania gitary, aby udowodnić, że będzie się jej używać wyłącznie w swoim pokoju i na wieczorkach poezji śpiewanej.

Uczestnicy imprez chwalą to rozwiązanie i mają nadzieję, że już niedługo pozwoli wrócić do jedynego słusznego modelu grania muzyki na domówkach – systemu rotujących youtube'owych DJ-ów przerywających każdy kawałek po 40 sekundach.
To jest ASZdziennik, wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.