Tupet przy grze w planszówkę. Gracz pyta, czy może dobrać kartę, bo zapomniał w poprzednim tygodniu

Mariusz Ciechoński
Kiedy Filip podczas gry w Taką Planszówkę o Pociągach wydał z siebie zduszony jęk, pozostała trójka graczy już widziała, co się stało. Przegapił jakąś zasadę i zaraz zacznie prosić, żeby pozwolić mu nadrobić swój błąd.
Fot. 123rf.com
– Fuuuck... – jęknął ze zbolałym wyrazem twarzy FIlip. – Zapomniałem dobrać Karty Wagonika, to zrobię to teraz, co?

– Znowu? Kurde, Filip, pilnuj swojej tury! – powiedziała Magda.

– Czekaj, przecież widziałem, że ostatnio dobierałeś – powiedział Bartek.

– Taaak, ale wcześniej zapomniałem.

– Jak to wcześniej?

– Nooo, jak poprzednim razem graliśmy. W zeszłą niedzielę.

Wszyscy popatrzyli na Filipa z mieszaniną zażenowania, rozbawienia i łotdefakizmu.

– Abstrahując od tego, że chcesz dobrać kartę, bo zapomniałeś tydzień temu, to tydzień temu nawet nie graliśmy w Taką Planszówkę o Pociągach, tylko w Taką Inną Planszówkę o Budowaniu Miasta – zauważył Piotrek.


Filip zareagował swoją standardową porcją "oj nie bądźcie tacy", "przecież nie gramy o złote kalesony" i "każdemu może się zdarzyć". Jęczał tak długo, aż wszyscy mieli tego dość i pozwolili mu dobrać tę pieprzoną kartę.

– Ej, właśnie, a pamiętacie jak w 2013 graliśmy w Taką Planszówkę o Napie*dalających się Magach? – spytał Filip. – Bo ja wtedy zapomniałem sobie dodać dwa punkty, to może bym tera... khgglrpf!

Ciało Filipa osunęło się pod stół. Okazało się bowiem, że nie tylko dzieci do lat trzech mogą się zadławić małymi, plastikowymi elementami gry w kształcie wagoników, ale też 30-letni mężczyźni.

Kiedy wepchnie się im całą garść tych elementów do gardła.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.