Dramat Korwina. Oswaja się ze szkodliwym hałasem i codziennie słucha samego siebie
Janusz Korwin-Mikke zdradził kulisy zdjęcia, na którym widać, jak odpala petardę w pobliżu swojego psa. Jak wytłumaczył w rozmowie z telewizją Polsat, podobną metodę stosuje na sobie. Od 76 lat przyzwyczaja się do szkodliwych hałasów i codziennie przez 24 godziny słucha samego siebie
Janusz Korwin-Mikke podkreślił, że podobną metodę stosuje na sobie.
– To jest kwestia tresury – tłumaczył Korwin w rozmowie z Agnieszką Gozdyrą. – Wytresowanie Korwina, żeby nie bał się masakrować lewaków, to jest mniej więcej pięć minut ciężkiej pracy. – To jest bardzo proste. Rzucamy tekst, że kobiety powinny zarabiać mniej, bo są głupsze od mężczyzn, i za pierwszym razem jeszcze bardzo się boimy, ale zaraz dodajemy, że pasy w samochodach gwałcą nasze prawo do wolności, i już boimy się trochę mniej, a za piątym tekstem o różnicy między gejem a homosiem, to już zaczynamy to lubić.
Polityk dodał również, że "człowiek, który nie przyzwyczai psa do hałasu, jest sadystą", a temat jest ważny bo dziś "mamy społeczeństwo tchórzy".
Jak dowiaduje się ASZdziennik, na wypowiedź Korwina zareagował już internet.
Polacy w mediach społecznościowych dzielą się filmami z hasztagiem #KorwinChallenge, na których nagrywają swoje reakcje na wystąpienia Korwina z europarlamentu. Niestety, skutki wyzwania są opłakane.
Aż 4% uczestników pod wpływem nietypowej akcji zapuszcza sobie bujny kucyk.