Odwet singielki. Od rana wypytuje wścibską ciocię kiedy rozwód
27-letnia Agnieszka z Ciechanowa została idolką singielek i singli z całego kraju. Pierwszego dnia świąt kobieta wzięła nieoczekiwany odwet za wczorajsze pytania "kiedy wreszcie znajdzie sobie chłopaka". Od rana wypytuje wścibską ciocię, kiedy wreszcie zamierza się rozwieść.
Agnieszka z premedytacją zajęła miejsce przy swojej cioci, szturcha ją znacząco łokciem i za wszelką cenę chce wiedzieć, kiedy krzesło zajmowane przez jej męża wreszcie się zwolni.
– Ciociu, latka lecą, a ciocia nadal w tym samym związku! – rzuciła Agnieszka, która niedyskretnych pytań uczyła się przez lata od najlepszych. – Myślicie, że Watykan zgodzi się dać wam kościelny? Bo wiecie, taki cywilny to tylko papierek, a nie żaden rozwód!
Ciocia Ela ze wstydu poczerwieniała i próbowała tłumaczyć, że taki styl życia wybrała świadomie i taki jej odpowiada, ale Agnieszka ani myślała jej odpuścić. Wzięła głęboki oddech i z myślą o cierpieniach milionów singli z całej Polski dalej drążyła osobiste życie cioci.
– A o dzieciach to kiedy ciocia pomyśli? W tym wieku to 30-latek powinien się już chyba od cioci wyprowadzić i iść na swoje, nie? – dodała Agnieszka, popijając grzane wino i mrugając porozumiewawczo okiem do Kuby, speszonego syna pani Elżbiety.
Przy stole zapanowała cisza jak makiem zasiał i słychać było już tylko dzwonienie sztućców i siorbanie barszczu, ale Agnieszka nie odpuszczała. To za te wszystkie lata skrępowania, zażenowania i upokorzeń na Wigiliach, pierwszych komuniach, urodzinach i Wielkanocach.
– Jakąś normalną pracę to kiedy ciocia sobie kiedyś znajdzie? Jakaś freelancerka, coś na Instagramie, umowa zlecenie, przebranżowienie? Kto to widział, żeby 20 lat w tym samym biurze księgowości pracować!
Jak dowiaduje się ASZdziennik, Agnieszka nadal prześwietla i krytykuje każdy życiowy wybór swojej cioci, a wieść o jej dokonaniach powoli rozlewa się na całą Polskę. Podobno znalazła już dzielnych naśladowców.
Z ostatnich szacunków wynika, że w następne święta wścibskim ciociom coś wypadnie i nie będą mogły przyjechać.