Poradnik dla singielek: jak uniknąć pytań rodziny o życie prywatne? [GROBING EDITION]

Marta Nowak
Rodzinne spotkania przy grobach zmarłych to doskonała okazja, żeby dowiedzieć się, co tam u żywych. Po zapaleniu zniczy u dziadka Heńka następuje miła chwila na ploteczki i uaktualnienie wiedzy o krewnych. Jeśli przyszłaś na groby sama, bez mężczyzny – strzeż się. To jest właśnie ten moment, kiedy przypadkowo spotkana ciocia zapyta, co tam u ciebie w miłości. „Masz już chłopaka?” „Jak tam ten ostatni narzeczony?” (sprzed roku, kolega, którego wzięłaś na wesele siostry). „Oj dziecko, dziecko, kiedy ty sobie kogoś znajdziesz.”
Fot. Pixabay
Jeśli możesz się pochwalić kwitnącym uczuciem, to spoko. Ale jeśli nie chcesz dzielić się szczegółami swojego życia – bo akurat przeżywasz bolesne rozstanie, od pół roku bezskutecznie słajpujesz Tindera albo wolisz dziewczyny, ale nie chcesz robić coming outu na cmentarzu – to jest poradnik dla ciebie. Przedstawiamy siedem niezwykle skutecznych metod na uniknięcie niewygodnych pytań rodziny 1. listopada:

1. Objedź groby dzień wcześniej albo późnym wieczorem, pod osłoną nocy. Drugie rozwiązanie ma tę zaletę, że nawet jeśli spotkasz kogoś z rodziny, możesz udać, że w ciemności nie poznajesz.


2. Jeśli jesteś z rodzicami czy rodzeństwem – weź na siebie rolę kierowcy. Żeby nie opóźnić maratonu po cmentarzach, wysadź pasażerów przed bramą, a potem rusz na poszukiwanie miejsca parkingowego. Szukaj go przez pół godziny, dopóki nie wrócą.

3. Przy samym grobie z łatwością odwrócisz uwagę rodziny. Wskaż na okruch ziemi na płycie odwiedzanego grobu i z przejęciem zacznij pytać, czy ktoś ma zmiotkę, bo patrzcie, jak tu naświnione. Potem pokłóć się z ciotką o to, czy nie poprzesuwać tych białych zniczy, bo stoją niesymetrycznie, i zacznij poprawiać chryzantemy, które przed chwilą włożyła do wazonu. Spór o estetykę grobu pochłonie was tak, że nie będzie czasu na small talk.

4. Broń się przez zagadanie. Pochwal futro ciotki, choćbyś ostatni 1% podatku oddała na Otwarte Klatki, jej męża zagadnij o ostatni mecz w Lidze Mistrzów czy dowolne inne hobby, zarządzaj rozmową aż do bramy cmentarnej. Szczególnie cyniczne jednostki zamiast mówić o sobie mogą oplotkować brata czy kuzynkę.

5. Na widok zbliżających się krewnych w panice udaj, że zapomniałaś wieńca i musisz po niego zawrócić do auta. Jeśli nie przyjechałaś autem – nic nie szkodzi.

6. Dla naprawdę zdeterminowanych: jeśli sakramentalne „a jak tam chłopaki” mimo wszystko padnie, odwróć uwagę wszystkich, pokazując w górę i mówiąc „o, samolot”.

7. A przede wszystkim nie daj się namówić na żadne wizyty. Nęcą ciastem, herbatką i wspólnym oglądaniem „Znachora”, a potem się okazuje, że to tylko pretekst, żeby wziąć cię w krzyżowy ogień pytań. Nie z nami te numery. Ciasto możesz sobie kupić w dowolnej cukierni, a „Znachora” ściągnąć na laptopa i obejrzeć w komforcie własnego łóżeczka.

Jeśli ci się uda – gratulacje! Złamałaś zaklęty krąg rodzinnego rytuału. Kolejna okazja do sprawdzenia się już za dwa miesiące.

Przy Wigilii.

To jest ASZdziennik. Ale jeśli chcesz wypróbować ten poradnik w praktyce, nie krępuj się.