Policja udaremniła przemyt zwierząt. Przestępców czeka kapikara

Paweł Banaszczyk
27 maja 2025, 11:34 • 1 minuta czytania
Na jednej z kostarykańskich autostrad, bajecznie ciągnących się wzdłuż wybrzeża pacyfiku, policyjne radiowozy ścigały furgonetkę z kontrabandą. W wyniku pościgu i dramatycznej blokady drogi zatrzymano furgonetkę wypchaną po brzegi nielegalnym towarem: kokainą, marihuaną, nożami oraz... najsłodszymi zwierzętami świata.
Na zdjęciu widzimy przykładową kapibarę oraz przykładową policjantkę. Nie wiemy, czy akurat te osoby/osobniki brały udział w pościgu. Canva
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Dosłownie kilka dni po złapaniu kociego dilera, o którym pisaliśmy tutaj, Kostaryka znów staje się areną dla przemytu z udziałem zwierząt. Tym razem jednak to nie futrzaki szmuglują zakazane substancje. W wozie zatrzymanym przez kostarykańskie służby, poza dragami i bronią, znalazły się niebezpiecznie słodkie kapibary.

Fuerza Pública, czyli kostarykańska jednostka zajmująca się strzeżeniem granic oraz bezpieczeństwem wewnętrznym umieściła na swoim X-ie nagranie z przechwycenia puchatego transportu. 

TW: zwierzęta w klatce.

Nie wiemy, czy na przemytniczym szlaku największe gryzonie świata pojawiały się częściej, bo to pierwszy odnotowany przypadek przechwycenia takiego ładunku. Kapibary trafiły do odpowiednich miejsc, gdzie weterynarze sprawdzą ich stan zdrowia i pewnie zrobią kilka zdjęć.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.