Drzewko decyzyjne: czy w te wakacje przyda ci się ubezpieczenie? [NIEGROŹBA]
Sylwia wybrała się na urlop do dalekiego kraju. Zamówiła lokalną potrawę i już w trakcie jedzenia czuła, że to nie skończy się dobrze. Nie kupiła ubezpieczenia, więc po dniu cierpień i postu, postanowiła poszukać rozwiązania w internecie. Pomóc miała miejscowa ziołowa herbatka. Do drgawek dołączyły zimne poty, świat zawirował, a spomiędzy drzew zaczęli wychodzić jej przodkowie i postacie z seriali.
Resztę urlopu Sylwia spędziła na wodzie, bojąc się zjeść cokolwiek. Nasza bohaterka mogła uniknąć nieprzyjemności, gdyby zaraz po felernym posiłku udała się do specjalisty w ramach ubezpieczenia. Nie sądziła jednak, że będzie go potrzebować – w końcu co złego może się wydarzyć na urlopie?
Gdyby miała przed sobą nasze drzewko decyzyjne, ta historia mogłaby potoczyć się inaczej, dlatego nie powtarzajcie błędu Sylwii i odpowiedzcie sobie na pytanie:
To jest ASZdziennik dla PZU Wojażer.