Influencerzy z szurowską ofertą: polecają "leczenie" autyzmu
Nie spodobało się to fanom, którzy woleliby, żeby JDąbrowsky i S.Przybysz zajęli się tym, co robią najlepiej, czyli zakładaniem Instagrama swoim kwiatom, domom i mikrofali. Mimo to, młodzi celebryci postanowili wziąć pieniądze za zabawę w szarlatanów.
Widząc setki niezadowolonych reakcji, wyłączyli komentarze i wycięli fragment, w którym mówią o „leczeniu” autyzmu, ale czujni użytkownicy grupki CSI: Hydepark udokumentowali ich szurstwo:
Warto dodać, że wiara w tego typu metody „leczenia” to większy problem, a winą należałoby obarczyć również wspomniane banki krwi pępowinowej, które najwyraźniej prowadzą biznes oparty na desperacji pacjentów i dezinformacji.
Niemniej, influencerzy, jako osoby, które w pewnym stopniu odpowiadają za kształtowanie opinii widzów, powinni wykazać się nieco większą odpowiedzialnością za podawane treści.
Liczymy, że nie pójdą za ciosem i nie będą promować "leczenia" czegokolwiek jakimś cudowny związkiem chemicznym, np. H2O.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.