Badania: Ponad 90% konwersacji umiera po zapytaniu kogoś "co tam?"
Grupa naukowców zainteresowała się tendencją, na którą żali się duża część społeczeństwa: milczeniem, które następuje po zastosowaniu najgorszego chwytu w celu nawiązania kontaktu z drugim człowiekiem. Jest nim zapytanie kogoś: „co tam?”.
Naukowcy zbadali zjawisko w naturalnym środowisku: na Messengerze serwisach randkowych. Przeanalizowali ponad 3 tys. konwersacji i doszli do szokujących wniosków: rozpoczęcie rozmowy od „co tam?” doprowadza do zamordowania ponad 90% konwersacji.
9/10 rozmów, w których użyto „co tam?” jako konwersacyjnego startera, skończyło się odpowiedzią „nic” lub bezlitosnym wyświetleniem wiadomości i zapomnieniem o sprawie.
– Szanse rosną, gdy zaczynamy rozmowę od „co tam?” z kimś bliskim. W pozostałych przypadkach sprawa jest beznadziejna – komentują naukowcy.
Jedynym wyjściem z impasu jest próba odbicia piłeczki przenikliwym i zadziornym: „a tam?”
A na to nie ma już żadnej rozsądnej odpowiedzi.
To jest ASZdziennik, ale to może być prawda.