Z okazji policyjnego święta: 8 rzeczy, które zawdzięczamy Polskiej Policji

Aleksandra Kasprzak
24 lipca 2023, 11:58 • 1 minuta czytania
Już dziś wszyscy serdecznie salutujemy i owijamy hojne dary w policyjne sztandary, bo oto 24 lipca świętujemy Dzień Policji. Z niecierpliwością oczekujemy, aż któryś funkcjonariusz przemówi ludzkim głosem.
Fot. 123rf.com, CANVA
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Nie sposób zaprzeczyć, że działania Polskiej Policji, poza wymiarem rozrywkowym, mają wymiar głęboko edukacyjny. Oto przegląd 8 rzeczy, których nauczyliśmy się od policji w Polsce:


1. Granatniki to nie głośniki. Tylko głośniki to głośniki

Dzięki Jarosławowi Szymczykowi jesteśmy mądrzejsi o fundamentalną regułę przetrwania w gabinecie: lepiej nie odpalać przeciwpancernego granatnika w małej i zamkniętej przestrzeni. Policjant przetarł szlaki i nauczył nas, że lepiej nie mylić granatnika z głośnikiem, bo, odpalając wyrzutnie granatów, istnieje szansa przebicia sufitu i podłogi. Pouczające!

2. Roszczeniowi przestępcy powinni cieszyć się z mandatów

Jak podkreślił rzecznik polskiej policji, Mariusz Ciarka, zarzuty o nadgorliwość polskich policjantów są przesadzone. Przecież zawsze mogliby biegać po miastach i pałować ludzi bez opamiętania, więc lepiej przyjmij ten mandat za mycie auta, bo za granicą pewnie dostałbyś wpie*dol.

3. Najlepsza pierwsza pomoc to terroryzowanie potrzebujących

Niezwykłą brawurą wykazali się funkcjonariusze w sprawie pani Joanny, która zgłosiła się do lekarzy po zażyciu tabletki poronnej. Zamiast badań kobietę czekała policyjna interwencja: czwórka policjantów utworzyła wokół niej kordon. Może i samodzielne zażycie tabletki jest legalne, ale, najwyraźniej, nielegalne jest robienie rzeczy, które nie podobają się polskiej policji. Ups!

4. Jeśli bardzo chce się zamówić obraz w pizzeri, to można

Dzięki policji wiemy, że niektóre pizzerie skrywają tajemnicze, poszerzone menu. W 2021 wrocławska policja, zamiast po prostu zjeść margheritę, postanowiła skonfiskować wiszący na ścianie kolaż, który, w ich ocenie, obrażał uczucia religijne jedzących. Brawo!

5. Wyłudzanie danych to dobry sposób na podryw A przynajmniej tak twierdzą funkcjonariusze, którym zdarza się legitymować kobiety tylko po to, by później nękać je wiadomościami w mediach społecznościowych dziwnymi tekstami o lawetach.

6. Nigdy za wiele granatowego w przestrzeni publicznej

Odkąd jeansy przestały zawłaszczać przestrzeń publiczną, żyjemy w świecie, w którym możemy być pewni jednego: policjanci nigdy nas nie zawiodą. Przynajmniej jeśli chodzi o zagospodarowanie przestrzeni granatowym motywem kolorystycznym.

7. Liczy się spryt i każdy orze, jak może

Dowodzi tego historia policjantki, która w wolnym czasie zajmowała się przeklejaniem etykiet w sklepie, by później płacić za nie mniej na kasie samoobsługowej. Prokuratura zadecydowała, że nie doszło tu do oszustwa, bo „kasa nie jest osobą”. Dlatego policjantce gratulujemy sprytu i liczymy, że tani kalafior nie pomyli się jej z granatnikiem.

8. Policyjne wozy robią IOIO

Dźwięk pobudzający jak mieszanina kawy, monsterka i amfetaminy. Dzięki regularnemu stresowi na dźwięk policyjnego IOIO, każdy z nas może poczuć się jak bohater filmu akcji. Dziękujemy!

To jest ASZdziennik, ale to prawda.