Fani Młodzieży Wszechpolskiej reagują na akcję pomocy mamom wychowującym dzieci w pojedynkę
W ramach robienia dobrego PR-u Młodzież Wszechpolska, jak każda ekstremalna organizacja, organizuje co jakiś czas zbiórki charytatywne. I jego to oczywiście godne pochwały. Tym razem wybór padł na pomoc mamom, które wychowują dzieci w pojedynkę. Nie spodziewałem się, że kiedykolwiek to napiszę, ale TO DOBRY POMYSŁ, MŁODZIEŻY WSZECHPOLSKA.
Niestety, nie spodobało się to wszystkim fanom MW. Przez ostatnie lata duża część młodych mężczyzn zradykalizowała się. Skrajnie konserwatywny model rodziny, promowany przez MW, gdzie kobieta jest li-tylko opiekunką domowego ogniska i piastunką dzieci, jest dla nich nieatrakcyjny i zbyt mało radykalny. Coraz popularniejsze nauki redpillarzy i wszelkiego rodzaju indywidua pokroju Romana Warszawskiego sprawiają, że MW ze swoimi starodawnymi poglądami i antyfeminizmem jawią się jako... mało radykalna.
Sfrustrowani i zalani nienawiścią do kobiet użytkownicy Twittera po raz kolejny nie zawiedli. Zafundowali wszystkim tort zrobiony z kupy.
Jedną z głównych krytykantek zbiórki była Marta Markowska, która pojawiła się już kilka razy na naszych łamach. Markowska jest dziennikarką "Najwyższego Czasu" i jedną z propagatorek redpillu, czyli zbioru poglądów, które przestawiane są często jako przeciwieństwo feminizmu.
Na szczęście zainteresowanie tych dziwnych środowisk pomogło zbiórce: zakończyła się sukcesem. MW poinformowali na swoich mediach o przekazaniu pomocy mamom. I bardzo dobrze.
To ASZdziennik, ale to prawda.