Jak mówić o teatrze, aby wszyscy wokół wiedzieli, że jesteś lepszy od nich
1. Na spektaklach nie reaguj emocjonalnie
Oglądaj spektakle jak rasowy krytyk albo tak, jak sobie wyobrażasz, że zachowuje się rasowy krytyk. Kiedy inni się śmieją, ty się nie śmiej. Kiedy inni płaczą, ty nie płacz. Kiedy wykrzywiają twarz z bólu lub odrazy – zgadłeś! Nie wykrzywiaj twarzy, chyba że ból czy odraza związane są z formą, a nie treścią przedstawienia. Jeżeli w produkcji pojawi się nieoczywiste nawiązanie do innego dzieła kultury, którego większość plebsu widowni może nie załapać, lekko unieś jeden kącik ust i porozumiewawczo (do twórców) wypuść powietrze nosem. Przemyślenia o spektaklu możesz zapisywać na bieżąco w notesiku reporterskim. Podczas antraktu popijaj czerwone wino i z pogardą patrz na żałosnych ludzi, którzy nie mają pojęcia o tym, co właśnie zobaczyli, a i tak śmią wymieniać się opiniami ze swoimi równie żałosnymi znajomymi.
2. Przy każdej okazji wspominaj znajomym, na czym ostatnio byłeś w teatrze
Dla zmyłki pytaj uprzejmie, czy też już na tym byli, chociaż wiesz doskonale, że te niedokształcone tłumoki ostatni raz były w teatrze na przedstawieniu "Krasnoludki, krasnoludki" w ramach wycieczki szkolnej z panią od muzyki w czwartej klasie podstawówki. Pamiętaj jednak, że w rozmowach tych nie należy wspominać o celebryckich farsach, które widziałeś w lokalnym domu kultury po okazyjnej cenie. W głębi duszy wiesz, że to nie teatr.
3. W rozmowach o teatrze używaj określeń, które zna tylko student WOT-u i/lub osoba, która z nudów przesiaduje w golfie w bufetach teatralnych.
Cielecka u Warlika, Gardzienice, Michał Kmiecik, Laboratorium, Stanisławski, Cezi Studniak, Strasberg kontra Meisner, kogo miałeś w drugim etapie, co masz na ludową, to i hola hola la.
4. Żartuj z tego, czego nikt nie rozumie
"Wpadnę do ciebie tak szybko, jak tylko skończy się ten nowy spektakl Klaty!", "To tak zmyślone jak serial "Artyści", a w nim cała postać NIEGARBACZEWSKIEGO, hehehe", "Szminki do szminek, haps haps haps!".
5. Zaznaczaj wyższość sacrum nad profanum
Gdzie sacrum to śmierć na deskach teatru, a profanum to chodzenie do teatru dla rozrywki albo po prostu bez chęci przejścia katharsis.
6. Ogólnie zachowuj się jak skończony palant i snob
Nie dawaj ludziom żyć i cieszyć się tym, co im się podoba. Uważaj, że na teatr zasługują tylko wybrani, a ty jesteś jednym z nich. Śmiej się z aktorów, którzy sami nie wiedzieli, co mają grać w "Balladynie" w Poznaniu. Nie zesraj się.
To jest ASZdziennik dla Teatru Potem-o-tem. Jeśli nie czujesz, że bycie pretensjonalnym gburem jest dla ciebie, być może spodoba ci się nowy spektakl pt. "Believe me, there will be NO PORN".