Prawdziwa miłość: związek tej pary przetrwał 40 minut gry w Monopoly

ASZdziennik
Bratnie dusze? Ania i Marek pozostający w związku od dziewięciu lat mają za sobą wiele wzlotów i upadków. Przeżyli już zarówno wspólne święta w obu domach rodzinnych, pandemię, podczas której spędzali ze sobą 24 godziny na dobę, a także kilka prawdziwych kryzysów i momentów próby. Mimo to żadne z nich nie było pewne, czy 40-minutową rozgrywkę Monopoly zakończą jako para zakochanych, czy jako dwoje nienawidzących się singli.
Fot. 123rf.com
Okazało się jednak, że oceanu ich uczuć nie wzburzyły ani fale bankructwa, ani sztormy licznych pobytów w więzieniu bez przechodzenia przez start.

Co więcej, wygląda na to, że wspólne przebrnięcie przez to najbardziej wymagające wyzwanie w związku umocniło ich miłość, wzajemne zaufanie oraz poczucie, że naprawdę są sobie pisani.
– Nie było łatwo, ale skoro przetrwaliśmy ten trudny czas, jestem pewna, że przetrwamy już wszystko – mówi z uśmiechem 34-letnia Ania.

– To prawda – wtóruje jej rówieśnik Marek. – Jesteśmy jak Romeo i Julia. Gdyby przeżyli. Albo jak Thelma i Louise.
– Gdyby przeżyły – dodaje Ania.
– Gdyby przeżyły.

Zakochani nie wiedzą, czy to dzięki sile miłości, czy dzięki szybszemu trybowi, czy ekscytującej podróżniczej tematyce, te 40 minut gry minęło im w mgnieniu oka. Oboje zgodnie jednak twierdzą, że w trakcie rozgrywki po prostu dobrze się bawili i ani przez chwilę nie kwestionowali swojego związku. I z chęcią zagrają ponownie. Może tym razem zaproszą znajomych i będzie to ekscytująca podwójna randka?

W poprzedniej wersji Monopoly po prostu kupowali nieruchomości - i choć nigdy nie będą w stanie zrobić tego w prawdziwym życiu - to ich relacja oparta na odgrywaniu roli landlordów nieco spowszedniała.

Tymczasem w "Podróży Dookoła Świata" Ania i Marek ruszyli w niezwykłą przygodę: zbierali pieczątki w paszportach i odwiedzali cudowne miejsca na całym świecie. Owszem, były kryzysy i trudne chwile: w końcu w prawdziwym życiu też nie stać ich na takie podróże i para dopiero teraz odkrywa, że one także wiążą się z licznymi stresorami. Na przykład wtedy, gdy oboje chcieli grać tę samą pionko-pieczątką, albo kiedy los sprawił, że Ania zabalowała na Lagos z koleżankami.

Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

– Jeżeli to miała być ta prawdziwa próba ognia – stwierdza Marek – to bezdyskusyjnie udowodniliśmy, że razem jesteśmy niezniszczalni. Jak azbest.

To jest ASZdziennik dla Monopoly. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.