7 sposobów, jak pilnować drinka, żeby nikt ci nie zarzucił, że nie pilnowałaś drinka

ASZdziennik
05 sierpnia 2022, 22:44 • 1 minuta czytania
Chcesz wychodzić z domu, spotykać się z ludźmi i pić alkohol, ale jesteś też kobietą? Odważnie! Nie od dziś wiadomo, że na panie w publicznych lokalach czyha niejedno niebezpieczeństwo. Niemal z powietrza w twoim drinku może się nagle pojawić rozpuszczalna pigułka czy proszek, po którym stracisz przytomność i ktoś cię wykorzysta.
Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Pamiętaj: jedyną osobą, która ponosi całą odpowiedzialność za to, żeby w miejscu publicznym nikt nie zrobił ci nic złego, jesteś ty sama. Przeczytaj nasz przewodnik i dowiedz się, jak pilnować na mieście swojego drinka tak, żeby nikt nigdy ci nie powiedział, że nie upilnowałaś swojego drinka.


1. Patrz w drinka cały wieczór

Istnieją skrajnie nierozważne kobiety, które czasem odrywają wzrok od swojej szklanki po to, żeby np. popatrzeć w oczy rozmówcy, pozdrowić znajomą albo sprawdzić godzinę na telefonie. "To była sekunda" - tłumaczą się potem, a przecież wszyscy wiemy, że gdyby naprawdę obserwowały swojego drinka, nic złego nigdy by się nie stało.

2. Za każdym razem rób test

W internecie można obecnie kupić drink testy do sprawdzania, czy w twoim napoju nie znalazło się coś, czego w nim nie chcesz. Stosuj je za każdym razem, kiedy pijesz. To nic, że drink testy nie wykrywają wszystkich możliwych krzyżówek substancji. Mądra kobieta wie, że jeśli nie chcesz, by ktoś cię zgwałcił, trzeba zapłacić i trudno.

3. Nie ufaj koleżankom

Siedzicie razem przy stoliku, pijecie wino i rozmawiacie, gdy wtem czujesz, że chce ci się siku? Nie zapominaj o tym, że świat to dżungla, życie to walka, a siostrzeństwo to absurdalny koncept ukuty przez feministki z Instagrama. Każda twoja przyjaciółka może być w zmowie z seksualnym drapieżcą. Weź swój kieliszek do kibla.

4. Bierz tylko butelkowane piwo

Już nigdy, nigdy, nigdy nie wolno ci się napić niczego, co barmanka robi w szklance.

5. Pij z bidonu

Do lokalu wnieś przyniesiony z domu własny alkohol. Pij dyskretnie (pomocne mogą tutaj okazać się bukłaki rowerowe o długiej i giętkiej rurce). Jeżeli ochrona cię wyprosi - trudno, przynajmniej zrobiłaś wszystko, co mogłaś, w obronie integralności swojego ciała.

6. Nie pij nic

Proste, skuteczne i tanie rozwiązanie, z którego niestety nadal nie korzysta bardzo wiele kobiet w klubach. Szokuje fakt, że mimo niestosowania tak podstawowego środka ostrożności część pań ma czelność narzekać na klubowych gwałcicieli.

7. Po prostu nie wychodź z domu

Tak będzie najlepiej, OK?

To jest ASZdziennik feat. Kolektyw Chemia. Jeśli ktoś wrzucił ci kiedyś tak zwaną pigułkę gwałtu, to nie jest i nigdy nie była twoja wina.