Jest akcja wysłania kartek do swojego weta. A to 5 dobrych powodów, by to zrobić
Dowiedzieliśmy się o akcji "Kartka dla Weta" i postanowiliśmy podać ją dalej.
Bo to mały i nietrudny, ale miły gest wobec osób, które każdego dnia ratują zdrowie i życie naszych najlepszych przyjaciół, często poświęcając więcej, niż może nam się wydawać.
Organizatorką akcji jest Agnieszka Łyp Chmielewska, adwokatka zajmująca się sprawami zwierzaków.
- Może nie wiecie, ale wykonywanie zawodu lekarza weterynarii w dzisiejszych czasach jest bardzo trudnym zajęciem - m.in. z uwagi na duże obciążenie psychiczne - dlatego miło będzie Waszemu lekarzowi weterynarii jak usłyszy od was kilka miłych słów i dostanie taką kartkę - pisze pani Agnieszka.
Powodów, by wysłać kartkę wetom, jest więcej.
1. Bo reperują zwierzaki!!!1
I są z nami zawsze: i wtedy, gdy przychodzimy do nich dmuchając na zimne, i wtedy, kiedy potrzebna jest ta największa i najpoważniejsza pomoc.
2. Bo ich praca to stres, ciężkie decyzje, ogromna odpowiedzialność
- Stres, ciężkie decyzje, ogromna odpowiedzialność i druzgocące diagnozy to nasza rzeczywistość" - pisze na swoim Instagramie lekarka weterynarii Maria Zaczek.
- Łzy opiekunów, codzienne obcowanie ze śmiercią, wieczne przepracowanie i kultura, w której nadgodziny, weekendy i nocki to standard, a za tym nie idzie wynagrodzenie, bo przecież jak to? Jaki to lekarz, co tylko chciałby kasę zarobić, chyba nie ma powołania?! - pisze Maria.
3. Dlatego, że wiele osób utrudnia im tę trudną pracę jeszcze bardziej
Lekarze weterynarii nadzwyczaj często spotykają się z hejtem i mową nienawiści. Czasami w gabinecie podczas wizyty, czasami w interencie. Tak, zdarzają się najgorsze możliwe oskarżenia, niczym nie usprawiedliwione. Często padają z ust opiekunów, którzy zaniedbali swojego zwierzaka i winę za stan jego zdrowia zrzucają na lekarzy.
4. Bo starają się robić wszystko, co mogą
Oczekuje się od nich, że będą dostępni 24 godziny na dobę.
- Proszę, miejmy wszyscy świadomość, że lekarz weterynarii to również człowiek - pisze dr Mirosława Kwiatkowska, założycielka fundacji i organizatorka szkoleń, z których część dochodu przeznacza na pomoc lekarzom i lekarkom weterynarii, dla których stres staje się każdego dnia zbyt wielki do wytrzymania. - Ma takie same potrzeby, jak każdy z nas. Ma marzenia. Ma plany. Ma cele. Ma rodzinę. Ma koszty związane z utrzymaniem siebie i jej. Ma potrzebę odpoczynku
5. Bo mimo tego obciążenia nadal reperują zwierzaki!!!1
Już chyba o tym pisaliśmy, ale podkreślmy to jeszcze raz. Bo jesteśmy im za to bardzo, bardzo wdzięczni.
A zatem: wyślijmy kartkę do swojego weta. Wiemy, że kartka nie rozwiąże opisanych wyżej problemów. Ale - jak pisze organizatorka akcji - jest to miły gest który może wywołać uśmiech na twarzy waszego lekarza weterynarii, a w obecnych czasach jest znacznie za mało miłych gestów.
Wystarczy, że pobierzemy z tej strony jedną z kartek i wyślemy ją osobie, która opiekuje się naszymi zwierzakami.
A potem na co dzień będziemy pamiętać, by być rozsądnymi opiekunami zwierzaków i ich uprzejmymi towarzyszami podczas każdej wizyty w gabinecie.
To jest ASZdziennik, ale to prawda. Jeżeli czujecie, że potrzebujecie wsparcia lub pomocy, poniżej znajdziecie ważne numery. Nigdy nie jesteście sami.