Dziwne! Potężny strateg dopiero teraz zauważył, ze Orban jest ziomkiem Putina

Paweł Mączewski
Konsternacja na Żoliborzu. Okazuje się, że dotychczasowy sojusznik i jeden z największych przyjaciół Polski - Viktor Orban - jest jeszcze większym przyjacielem Władimira Putina. Czy to rzutuje na dalszą przyjaźń polską-węgierską? Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Jarosławowi Kaczyńskiemu jest przykro.
Fot. Jan KUCHARZYK/East News
Polak i Węgier dwa bratanki is no more? Takie pytanie zadaje sobie świat po słowach Jarosława Kaczyńskiego na temat postawy Viktora Orbana względem Rosji.

Lider ponownie wybranego w wyborach Fideszu zanegował prawdziwość doniesień o bestialstwie rosyjskich żołnierzy na ludności cywilnej w Buczy.

Prezes PiS stwierdził, że dalsza współpraca z Węgrami ulegnie zmianie, jeżeli stanowisko Orbana się nie zmieni.

Opinia publiczna nie kryje zaskoczenia postawą prezesa PiS, który zdaje się przejawiać symptomy elementarnej godności człowieka.

Pozostaje pytanie, czy "potężny strateg" z Żoliborza (jak to zwykli go nazywać sympatycy) wiedział już wcześniej, że Orban jest chujem, czy może jego zachowanie wobec premiera Węgier wpisuje się w strategię całego obecnego rządu: jakoś to będzie.


To jest ASZdziennik, ale to prawda.