Nierówna walka o relaks 34-latka. 20 nowych filmów znowu przegrało ze "Szklaną Pułapką"

Paweł Mączewski
Upragniony weekend może oznaczać dla Marka, 34-latka z Poznania tylko jedno. Wolne chwile od pracy poświęci na oglądaniu raz jeszcze tych samych filmów, które zna już na pamięć. Dzięki temu znowu nie skorzysta z filmowej i serialowej oferty platform streamingowych, które co miesiąc opłaca. Takiemu to dobrze.
Fot. 123rf.com/YouTube/Die Hard.
Piękna zima tej wiosny za oknem oraz przejście na emeryturę Bruce'a Willisa podsunęła Markowi pomysł, by w ten weekend sięgnąć po klasykę świątecznego kina akcji.

- Nie zamierzam czekać do Bożego Narodzenia, aż Hans Gruber znowu wyleci przez okno - tłumaczy Marek, ciesząc się, że za sprawą seansu "Szklanej pułapki" w tym roku Gwiazdka będzie nieco wcześniej.

W kolejce już też "Niezniszczalny" (jeden z nielicznych udanych filmów M. Night Shyamalana) oraz "12 małp".

Mężczyzna słyszał co prawda, że na opłacanych przez niego platformach wciąż pojawiają się nowe produkcje, które wszyscy chcą później oceniać i komentować.


Na szczęście Marek jest introwertykiem, więc nie ma ochoty z nikim rozmawiać.

To jest ASZdziennik, wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.