Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta, Pawel Wodzynski / East News
Reklama.

Sytuacja w branży filmowej wzbudza głębokie zaniepokojenie kolegów po fachu Marcina. 

 – Ja gram już tylko głosy w reklamach mrożonek – mówi z rezygnacją Borys Szyc. – I to tylko wtedy, gdy Dorociński nie ma czasu. Bo jak ma, to on też gra mrożony groszek. 

Wśród młodych aktorów pojawił się nowy trend: kursy „jak być Marcinem?”. Uczy się tam nie tylko gry aktorskiej, ale też umiejętności patrzenia w dal z niepokojem egzystencjalisty. 

Platformy streamingowe nie kryją zachwytu. 

 – Mało aktorów to mało problemów. Wiemy, jakie są ulubione płatki Dorocińskiego, wiemy, jak jego włosy układają się w deszczu, znamy tembr jego chrapania – zdradza szef Netfliksa. – Wolimy poznać jednego aktora porządnie, niż rozdrabniać się na jakichś chłopaczków po filmówce.

Największą ekscytację ostatnich dni wzbudziła informacja, że Marcin wcieli się w kultową postać z polskich lektur – Stanisława Wokulskiego. Przy okazji zagra też Ignacego Rzeckiego i Juliana Ochockiego. 

Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że wygrał też casting na Izabelę Łęcką, ale postanowił odpuścić rolę, bo akurat postanowił wybrać się na zakupy.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.