Parę wreszcie stać na mieszkanie, więc szukają takiego 3-metrowego
Po latach wyrzeczeń i odkładania każdego grosza na wspólne konto oszczędnościowe, Ania i Maciek nareszcie uzbierali kwotę wystarczającą na wkład własny kredytu. Para już nie może się doczekać nowego wymarzonego mieszkania, bo choć mogą sobie pozwolić na trzy, najwyżej cztery metry kwadratowe, oboje wiedzą, że to najlepszy moment na inwestycję.
– Dlatego też to już ostatnia dobra chwila na inwestycję w nieruchomości z naszym kapitałem – dodaje Maciek. – Póki co, znalezienie mieszkania z oknem nie jest wcale trudne, ale jeśli nie złapiemy tej okazji, już niedługo możemy mieć do wyboru tylko przerobione na studio schowki na miotły i komórki lokatorskie w piwnicach. Jak dobrze pójdzie.
Para przyznaje z ekscytacją, że ma już na oku jedną przytulną kawalerkę, a w zasadzie wolnostojącą willę z zabytkowego kontenera.
– Nie chcemy zapeszać, ale nawet w najśmielszych snach nie przypuszczaliśmy, że będziemy rozważać kupno domu! A teraz to jest naprawdę możliwe!
Niestety, w czasie, w którym Ania i Maciej udzielali nam wywiadu, ceny nieruchomości zdążyły już wzrosnąć, a wartość złotówki znowu spadła.
Być może jednak wystarczy im schowek na miotły.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.