Radna powiatu słupskiego nie jest rasistką. Po prostu nie lubi być porównywana do “czar*uchów”
Podczas spotkania samorządowców powiatu słupskiego z mieszkańcami jedna z radnych wygłosiła niezwykłe przemówienie. Pani Aldona Szosatkiewicz, radna powiatu, z wyraźnym wzburzeniem stwierdziła, że władze miasta są w stanie posunąć się nawet do rasizmu, byleby tylko osiągnąć swój cel. Bo sama pani Aldona nie jest rasistką.
Uznała bowiem, że w ten sposób jej społeczność jest traktowana jako "czarny lud". A nawet "czar*uchy". A to przecież rasizm. Przynajmniej według niej. I osób, które jej gromko przyklasnęły.
Proponujemy, aby przy kolejnym budżecie obywatelskim zawnioskować o dodatkowy słownik dla pani Aldony, aby mogła sprawdzić prawidłową definicję słowa "rasizm".
To jest ASZdziennik, ale nic nie jest zmyślone.