Nowe stanowisko Terleckiego w rządzie. Będzie ministrem ds. oceny inteligencji Polek

Paweł Mączewski
Nie milkną głosy zachwytu na prawicy po tym, jak Ryszard Terlecki zwyzywał od "kretynek" kobietę, która zaczepiła go w centrum handlowym i skrytykowała za politykę PiS. Z pewnością wpisuje się w to poniższy wpis na Twitterze Marzeny Paczuskej, byłej szefowej "Wiadomości" TVP.
Fot. Jakub Kaminski/East News / Twitter/@MarzenaPaczuska
"Gdyby Ryszard Terlecki powiedział do mnie, że jestem kretynką - zapadłabym się pod ziemię. Bo jest bystry, jak mało który facet w polityce. Możesz gadać, co chcesz" - napisała.
Fot. Twitter/@MarzenaPaczuska.
Stąd decyzja o powołaniu nowego stanowiska ds. inteligencji Polek, które obejmie wicemarszałek Sejmu.

Przypomnijmy, że Terlecki poproszony o komentarz w tej sprawie, odpowiedział, że "powiedział tej pani, że jest kretynką, określając w ten sposób jej poziom umysłowy".

- Uważam, że to określenie było niezwykle delikatne wobec zachowania, z jakim się spotkałem - dodał.


- Już jakiś czas temu prześwietliliśmy korę mózgową wicemarszałka i rzeczy, które tam znaleźliśmy wykraczają poza skalę ludzkiego postrzegania czasu i przestrzeni - tłumaczy nam wysoko postawiona osoba w rządzie PiS, która dodaje z nieskrywaną dumą: - Z naszych obliczeń wynika, że Terlecki jest jedną z najbardziej rozwiniętych i empatycznych stworzeń na tej planecie, zaraz obok Jarosława Kaczyńskiego i tego słodkiego świstaka, który potrafi przewidywać pogodę.

Dzięki specjalnym uprawnieniom Terlecki będzie mógł od teraz mówić każdej napotkanej kobiecie, co o niej myśli i czy jest według niego wystarczająco inteligenta, by móc brać udział w dyskusjach z mężczyznami. Nareszcie!

To jest ASZdziennik, ale zmyśliliśmy tylko nową posadę dla wicemarszałka. Terlecki i Paczuska nie zostali zmyśleni.