PRZEWODNIK: 7 rzeczy, które sprawią, że trafisz do programu TVP

Paweł Mączewski
Chcesz być znany? Masz parcie na szkło, ale nie wiesz, jak trafić do telewizji? Marzysz o tym, by poznać redaktora Rachonia? W ASZdzienniku wiemy, jak to wszystko osiągnąć. Wystarczy brać przykład z najlepszych - na przykład z Roberta Bąkiewicza.
Fot. Od lewej: Zbyszek Kaczmarek/REPORTER. Po prawej: Bartosz KRUPA/East News
O porannym wystąpieniu lidera stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" w Telewizji Polskiej pisaliśmy np. tutaj. Jak się okazuje, ten słynny "rzymski katolik" (tak opisuje sam siebie na Twitterze) musiał przejść nie lada drogę pełną licznych zasług, by móc trafić do napędzanego 2 miliardami z naszych podatków programu satyrycznego. 

Sprawdź, jakie punkty w swojej biografii warto odhaczyć, żeby i ciebie zaproszono do TVP.

1. Organizuj masowe imprezy, na których zgromadzeni mogą na całe miasto drzeć mordy, jak wielu ludzi nienawidzą, i prawie zawsze kończy się to ulicznymi rozróbami i starciami z policją.

2. Nie miej problemu z tym, że na tych imprezach znajdują się zaproszeni neofaszyści z Włoch.
3. Stój w jednym szeregu z mężczyznami, którzy przewrócili kobietę pod kościołem.

4. Nawołuj do nienawiści wobec mniejszości seksualnych i opowiadaj w Mediach Narodowych, że aktywiści LGBT są zainteresowani "głównie agresją", podczas gdy na Paradach Równości doszło do zamieszek literalnie ZERO razy.
02.11.2020 Warszawa, Konferencja organizatorów Marszu Niepodległości / Fot. Zbyszek Kaczmarek/REPORTER

5. Deklaruj, że razem z kolegami jesteście gotowi bronić Polski przed "nachodźcami", filmując się na tle Straży Granicznej pilnującej zmarzniętych i głodnych kobiet, mężczyzn i dzieci zatrzymanych na granicy Polski z Białorusią.

6. Daj sobie zrobić zdjęcie, jak uczestnicy twojej imprezki palą czyjeś mieszkanie.

7. Zagłuszaj przemowę bohaterek walczących w Powstaniu Warszawskim.
I cyk! Redaktor Rachoń już pewnie dodaje cię do znajomych na Facebooku. Powodzenia.


To jest ASZdziennik, więc tak naprawdę NIGDY nie bierz przykładu z Roberta Bąkiewicza.