Młodzi augustowianie zrobili koncert hip-hopowy, więc radni PO i PiS alarmują Rzecznika Praw Dziecka
Radni PO chcą odwołania zastępcy burmistrza, a radny PiS zapowiada skargę do Rzecznika Praw Dziecka. Wszystko przez koncert Tedego, który zorganizowało stowarzyszenie młodzieżowe z Augustowa. Radni ustalili, że przez teksty refrenów mogło dojść do demoralizacji i zgorszenia, a także do wzbudzania nieufności wobec policji.
Wszystko zaczęło się, gdy organizacja Młodzi Augustowianie postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i zrobić w mieście imprezę na rozpoczęcie lata.
Koncert był adresowany był do nastolatków i dorosłych. W rozmowach Młodzi Augustowianie ustalili, że ma być rap. Zagrali wspomniany Tede oraz Wac Toja, co bardzo nie spodobało się radnym. Poszło m.in. o tekst tego drugiego: "jaramy jointa, zielonego lolka, dwie białe kreski, pierdolić niebieskich".
Wiceburmistrz Augustowa Filip Chodkiewicz zamieścił na Facebooku listę radnych, którzy oburzyli się na rap.
W rozmowie z lokalnym portalem radny PiS Marcin Kleczkowski potwierdził dodatkowo, że zamierza poskarżyć się do Rzecznika Praw Dziecka.
Do sprawy odnieśli się też sami Młodzi Augustowianie, którzy decydowali o programie koncertu.
- Boli nas to, że przez "nieodpowiedni" refren piosenki, od 2 tygodni słyszymy zarzuty od radnych. To pierwszy event od wielu lat skierowany wprost do młodych ludzi i była to impreza, której po prostu potrzebowaliśmy - dodają.
Trzeba jednak przyznać, że troska radnych PO i PiS z Augustowa o dobro nastolatków może imponować.
Sam wiceburmistrz wspomina, że podczas budowy skejtparku w Augustowie słyszał, że "skajpark będzie niepotrzebną wylęgarnią inwalidów".
To jest ASZdziennik, ale to prawda.