Zbrodniarka ze Szczecina. Ksiądz podał kobietę do sądu, bo wyjęła z ziemi kołek z napisem "krzyż"

ASZdziennik
Szczecin to piastowski, odzyskany gród, w którym jednak mieszkańcy chyba wciąż nie do końca szanują to, co polskie i katolickie. Taki wniosek można wysnuć z szokującej sytuacji, która wydarzyła się w mieście. Jak donosi lokalna Gazeta Wyborcza, pewna kobieta wykopała tam z ziemi kołek z napisem "krzyż", a potem wyrzuciła go do ś m i e t n i k a.
Fot. Facebook/Wyborcza.pl Szczecin, 123rf.com
Oto, jak wyglądał przedmiotowy kołek: Straszna sytuacja wydarzyła się na osiedlu Nad Rudzianką. Teren, na którym mieszkańcy z chęcią powitaliby park lub przedszkole, miasto przekazało Kościołowi - a ten postanowił wybudować tam piątą świątynię w okolicy. Jakiś czas później przedstawiciele instytucji zdecydowali oznaczyć nowo zdobyte terytorium barwnym słupkiem.

I teraz zaczyna się porywająca historia potwornej zbrodni, w której nie okazano należnego szacunku kołkowi z religijnym napisem.


- Uznałam, że palik zagraża bezpieczeństwu biegających dzieci i spacerujących tu ludzi z psami. Wyjęłam go i wyrzuciłam do śmietnika - mówi pani Aleksandra w rozmowie z "Wyborczą". - Po wyjęciu palika, na osiedlowej grupie napisałam ostrzeżenie, że ktoś wtyka w ziemię takie niebezpieczne przedmioty.

Na szczęście na hańbę słupka szybko zareagował proboszcz pobliskiej parafii. Najpierw modlił się z ambony za kobietę, która nie wiedziała, co czyniła, a następnie zakablował na nią na policji. Jak opowiada pani Aleksandra, zdaniem księdza "wyjęła znak geodezyjny i działała na szkodę parafii". Miejscowy komisariat potwierdza, że prowadzi przeciw niej postępowanie.

Wciąż nie wiadomo, czy pani Aleksandra, wyjmując pomalowany na żółto kołek z koślawym napisem "krzyż", tak naprawdę nie chroniła innych przed obrazą uczuć religijnych.

Bo naprawdę Chrystus mógłby nie chcieć, żeby jego mękę symbolizowało takie prowizoryczne brzydactwo.

To jest ASZdziennik, ale ta historia nie jest zmyślona.