Prawica robi okrutny bojkot. Będzie kupować książki Tokarczuk, by potem je odsyłać w proteście
Grupa prawicowych trolli z Twittera postanowiła odpowiedzieć na słowa Olgi Tokarczuk, których nie powiedziała, i ogłosiła bojkot twórczości pisarki. Ex-fani pisarki będą odsyłać jej powieści w proteście. Pojawił się jednak pewien problem.
Fakty nie stanęły jednak na drodze dziwnym twitterowym kontom typu "Którędy na lemingrad", "Tomasz_966 #BabiesLivesMatter", "Tygodnik Solidarność", "wPolityce" czy "Marzena Paczuska". Prawica ogłosiła, że będzie odsyłać książki Olgi Tokarczuk.
Organizatorzy bojkotu nie przewidzieli tylko jednego: nikt nie ma w domu choćby zbioru opowiadań Tokarczuk i nawet nie ma czego odesłać. Dlatego proponujemy inną wersję bojkotu: zachęcamy prawicę, by kupiła "Dom dzienny, dom nocny" albo "Prawiek i inne czasy" i dopiero wtedy je odsyłała.
Bo na razie straty oszacowano na zero książek, ale jeżeli poważnie traktują ten bojkot, to liczymy, że masowo rzucą się do księgarń.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.