Magia w "Mitchellach kontra maszyny". W polskim dubbingu postać LGBT+ znika z filmu

ASZdziennik
Jak wiadomo, jeśli dziecko zobaczy, że jakaś postać w filmie animowanym nie jest heteroseksualna, to umrze. Polska chroni je przed tym i usuwa wszelkie przejawy queeru. Tak stało się z animacjami "Naprzód", "She-Ra i księżniczki mocy", a teraz też "Mitchellowie kontra maszyny".
Fot. Netflix / facebook.com/Miloscniewyklucza
Pod koniec filmu do młodej bohaterki Katie dzwoni mama i pyta: "Are you and Jade official, and will you bring her home for Thanksgiving?". I polskie napisy są tutaj wierne: "Jesteście z Jade parą? Przyjedzie na święta?".

Problem pojawia się, gdy włączymy wersję z dubbingiem, czyli taką, w jakiej zwykle filmy oglądają dzieci i młodzież. Wtedy nie usłyszą, że Katie jest w związku z dziewczyną, tylko "Czy to prawda, że Jade jest taka super? Przyjedziecie razem na święta?". Nie wiemy, czy decyzję o wymazaniu akcentu LGBT+ podjął polski Netlix, czy (co bardziej prawdopodobne) odpowiedzialne za scenariusz i realizację dubbingu studio dźwiękowe Start International Polska.


W każdym razie brawo, osobo decyzyjna. Ocaliłaś dzieci przed sekundą homoseksualizmu. Pewnie jesteś z siebie dumna.

To jest ASZdziennik, ale polski dubbing w "Mitchellowie kontra maszyny" nie został zmyślony.