Jeff Bezos rusza na podbój kosmosu. Wierzy, że gdzieś tam istnieje obca, tańsza siła robocza

Łukasz Jadaś
Planeta, na której tydzień pracy trwa co najmniej 120 godzin. Cywilizacja, która rozwinęła się bez skażenia prawami pracownika. To wizja Jeffa Bezosa, którą miliarder przedstawił na prezentacji swojego programu kosmicznego. Miliarder wierzy, że nie jesteśmy sami we Wszechświecie. Chce odkryć tańszą formę życia.
Fot. Flickr / NASA Kennedy
- Od dziecka wierzę, że gdzieś tam w bezkresnym kosmosie muszą istnieć niezwykłe stworzenia, które posiadają osiem rąk, poruszają się z prędkością pumy, odżywiają się przez fotosyntezę, nie mają potrzeb fizjologicznych - wygłosił Bezos we wzruszającym przemówieniu.

Jeszcze przed końcem 2021 roku Jeff Bezos wyśle w przestrzeń kosmiczną misję, która wyszuka na planetach poza Układem Słonecznym śladów obcej, tańszej siły roboczej. Liczy, że jego oferta skusi mieszkańców na tyle, że jego statek powróci na Ziemię ze zmianą zdolną wyrobić 200 proc. normy.


Bezos ku zaskoczeniu dziennikarzy i ekspertów ds. aeronautyki zapowiedział, że misja będzie załogowa, a Ziemię reprezentować będzie międzynarodowy skład astronautów.

Na ochotników zostali już wyselekcjonowani najmniej wydajni pracownicy z magazynów Amazon z całego świata.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.