ASZ_avatar

Uczestnicy finału WOŚP zgodni: nie istnieje coś takiego jak „za dużo serduszek”

Aleksandra Kasprzak

29 stycznia 2024, 11:31 · 1 minuta czytania
Jesteśmy fanatykami WOŚP. Poł mieszkania za*ebane naklejkami, najlepiej.


Uczestnicy finału WOŚP zgodni: nie istnieje coś takiego jak „za dużo serduszek”

Aleksandra Kasprzak
29 stycznia 2024, 11:31 • 1 minuta czytania
Jesteśmy fanatykami WOŚP. Poł mieszkania za*ebane naklejkami, najlepiej.
Fot. WOŚP, Canva
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Dlatego dziś nie usłyszycie lepszych wieści: podczas 32. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy udało się uzbierać 175 426 813 złotych, a to tylko jeden dzień. Ostateczną kwotę poznamy pod koniec marca, gdy zakończą się wszystkie licytacje internetowe.


Przypominamy, że tegorocznym celem WOŚP jest zakup sprzętu do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc. Tegoroczne hasło brzmi: "Płuca po pandemii. Gramy dla dzieci i dorosłych!”.

Oprócz niekończących się chmar ludzi poobklejanych naklejkami z sercami, podczas finału WOŚP wydarzyło się wiele osobliwych rzeczy. Zrobiliśmy dla was skrót:

  • W Wysokiem Mazowieckim odbyły się zawody w przeciąganiu liny traktorami.
  • Pod Warszawą dużo morsów morsowało.
  • Youtuber przebrał się za starszego faceta i wrzucił do puszek 100 tys. złotych.
  • Padła próba pobicia kolejnego tanecznego rekordu. Rok temu podczas finału WOŚP w Tarnowie Podgórnym udało się pobić rekord grupowego tańczenia macareny, w tym roku podjęto próbę pobicia rekordu w grupowym tańcu poloneza. Czy się udało – okaże się wkrótce.
  • W Poznaniu można było zrobić sobie tatuaż na bananie i uważamy, że to piękne.

Nie bójmy się tego słowa. Było naprawdę morowo!

Przypominamy, że wciąż można nas licytować, a w zasadzie siebie u nas.

Lub opłacić miastu karnet na to, żebyśmy pisali o nim miło.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.