Pobożny złodziej oszukał system. Okradł myjnię, ale od razu pomodlił się o odpuszczenie winowajcom

ASZdziennik
We Włodzieninie w województwie opolskim dwóch mężczyzn okradło myjnię samochodową. Jeden z nich zaraz po skoku odczuł czynny żal, bo przechodząc obok kościoła, przykląkł pod figurą ukrzyżowanego Jezusa i się przeżegnał.
Fot. ZEN - POL SC A.Z Herbut
Do włamania doszło 31 stycznia, ale właściciel myjni Zenon Herbut dopiero teraz opublikował nagranie z monitoringu.
Sprawcy ukradli kasetkę z monetami z odkurzacza, w której było około tysiąca złotych. Potem próbowali jeszcze otworzyć zamek jednego ze stanowisk i dostać się do kontenera, ale zdaniem Herbuta "nie mieli odpowiedniego sprzętu ani umiejętności".

- To taka polska wersja gangu Olsena. Dużo szkody, mało zysku - powiedział.

Dopiero po swoim "skoku" wpadli na to, żeby odciąć przewody kamer monitoringu. System jednak zdążył wszystko nagrać, włącznie z oznaką nagłej skruchy jednego ze złodziei.


Rabusie wciąż są na wolności. Grozi im od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności i dziesięć "Zdrowaś Mario".

To jest ASZdziennik, ale złodzieje z opolskiego nie zostali zmyśleni.