Rząd otwiera sieć Płaczomatów. Można wypłakać się w każdym miejscu o dowolnej porze

Łukasz Jadaś
Polska – jeden ze światowych liderów w produkcji łez – zaprasza wszystkich do korzystania z sieci liczącej ponad 10 tysięcy Płaczomatów. Od dziś w każdej sprawie można wypłakać się w automacie, który zapewni dyskrecję, poduszkę i chusteczki higieniczne.
Fot. 123rf.com
Wstęgę na uroczystości otwarcia pierwszego Płaczomatu w Polsce przeciął premier Mateusz Morawiecki.

- Wychodzimy na przeciw oczekiwaniom milionów Polek i Polaków - powiedział Mateusz Morawiecki. - Nie trzeba już będzie czekać w kolejce na miejsce do Pokoju Płaczu, bo ustronne miejsce do wypłakania się każdy znajdzie w pobliżu domu.

By skorzystać z Płaczomatu, należy na dotykowym wyświetlaczu wybrać powód swojej rozpaczy. Po uiszczeniu opłaty w wysokości 5 zł, maszyna zacznie odliczać 5 minut, wyda paczkę chusteczek higienicznych i będzie można wejść do środka. Dźwiękoszczelne pomieszczenie zapewni dyskrecję, a głośne szlochanie nie będzie przeszkadzać posłom prawicy.


Po upływie 5 minut należy opuścić Płaczomat lub - za dodatkową opłatą - płakać dalej.

Popyt na Płaczomaty rzeczywiście jest ogromny. Chwilę po otwarciu samoobsługowych maszyn przed pierwszym Płaczomatem ustawiła się długa kolejka chętnych.

- Pierwszeństwo mają kobiety - przypomniał premier, odganiając od Płaczomatu artystów, restauratorów, hotelarzy i przedstawicieli Ordo Iuris, którym jest przykro, że odebranie kobietom reszty praw potrwa pewnie jeszcze jakiś rok.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.