Jest nowelizacja Kodeksu Karnego. Bycie posłanką Lewicy stanowi obrazę uczuć religijnych
Cechą prawa jest to, że musi nadążać za rzeczywistością. Dobrze wie o tym Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Właśnie z tej głębokiej świadomości wypłynął jego najnowszy pomysł: nowelizacja Kodeksu Karnego tak, by artykuł 196 KK (obraza uczuć religijnych) obejmował także bycie posłanką lewicy.
- Teraz nie trzeba już będzie szukać jakiś konkretnych zachowań, takich jak chodzenie z tęczowymi flagami albo wizyty w kościele z transparentem "Kobieto, sama musisz decydować" - mówił Ziobro na konferencji, odnosząc się do sytuacji z posłanką Joanną Scheuring-Wielgus, która weszła z takim właśnie strasznym przedmiotem do Domu Pana.
Jak wskazał dalej prezes Solidarnej Polski, takie uproszczenie prawa odciąży wymiar sprawiedliwości, w tym - i tak już przecież zabieganych - prokuratorów.
- Ile można bawić się w uchylanie immunitetów, żeby przeprowadzić proces pokazowy? - pytał retorycznie minister. - Bądźmy poważni.
Proponowana nowelizacja ma głęboki sens. Nie od dziś wiadomo, że głównym celem bycia posłanką Lewicy są kpiny z wartości, walka z normalną polską rodziną i bronienie jakichś dzieciaków LGBT na demonstracjach.
- Jeżeli któraś jeszcze nie obraziła Boga, na pewno wkrótce to zrobi - stwierdził Ziobro.
Co więcej, znaleźli się już pierwsi obywatele, którzy z całą mocą twierdzą, że samo istnienie posłanek Lewicy - kobiet, które zamiast iść drogą Maryi, biorą się za politykę i to nie z tej strony, z której trzeba - obraża ich uczucia religijne.
- Jako Polacy i katolicy nie możemy na to patrzeć - mówią zgodnym chórem Jan Kanthak, Janusz Kowalski i Sebastian Kaleta.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.