Policja się tłumaczy: legitymacja poselska wygląda jak voucher na strzał gazem pieprzowym w oczy

Mariusz Ciechoński
Polska policja podała kolejne usprawiedliwienie dla funkcjonariuszy, którzy prysnęli gazem pieprzowym w oczy posłankom. Według rzecznika Komendy Głównej Policji legitymację poselską bardzo łatwo pomylić z voucherem podarunkowym na strzał gazem w oczy.
Bartosz Bańka / Agencja Gazeta / facebook.com/Aleksandra Gajewska
- Oba dokumenty wyglądają niezwykle podobnie. O pomyłkę nie jest trudno, zwłaszcza, gdy atmosfera na proteście jest podgrzana - tłumaczy rzecznik policji Mariusz Ciarka.

Talon na strzał gazem pieprzowym w oczy faktycznie na pierwszy rzut oka wygląda jak legitymacja poselska. Ma formę plastikowej karty o zaokrąglonych rogach, jasne tło, zdjęcie z lewej strony, a nawet grafikę z czerwoną kokardą w miejscu polskiego godła.
Vouchery można kupić w każdym sklepie z voucherami podarunkowymi, zwłaszcza w okresie przedświątecznym. Są one popularne wśród fanów ekstremalnych doznań oraz miłośników ostrego jedzenia (ostrość gazu pieprzowego to ok. 2 milionów w skali Scoville'a).


Niektórzy mundurowi posługujący się gazem pieprzowym realizują czasem takie vouchery podarunkowe. Dlatego Komenda Główna Policji podejrzewa, że do takiej pomyłki mogło dojść w przypadku spryskania palącą substancją twarzy Magdaleny Biejat i Barbary Nowackiej z odległości pół metra.

W związku z ryzykiem niebezpiecznej pomyłki marszałek Sejmu zapowiedział wprowadzenie nowych wzorów legitymacji poselskich.

Niestety nowe legitymacje będą do złudzenia przypominać voucher na zostanie spałowanym.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.