WAŻNE: 6 wad jedynej kandydatki na RPO, przez które totalnie nie może zostać RPO [LISTA]

ASZdziennik
To jedyna kandydatka na Rzecznika Praw Obywatelskich, no ale sorry, chyba ktoś na głowę upadł, jeśli myśli, że ta pani może zostać Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Komisja Praw Obywatelskich głosami PiS i Konfederacji negatywnie zaopiniowała dziś kandydaturę Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na RPO. I zaraz się dowiecie, dlaczego.
Fot. Facebook/Zuzanna Rudzińska-Bluszcz
Oczywiście złośliwcy i malkontenci zaraz zaczną coś mówić o tym, że po prostu PiS nie chce bezstronnej, niezależnej od siebie urzędniczki na tak ważnym stanowisku. To jednak nieprawda. Na przeszkodzie tej kandydaturze stoją inne bardzo poważne powody.

A oto one:

1. Jest kobietą.
W tym wieku powinno się wychowywać dzieci i warzyć mężowi ogórkową, a nie pchać się na urzędy. Tak sobie przynajmniej kminimy, próbując odtworzyć tok myślenia Konrada Berkowicza z Konfederacji, który zagłosował na nie.

2. Ma nieodpowiednie wykształcenie.
Rudzińska-Bluszcz skończyła prawo na Uniwersytecie Warszawskim, studiowała tam też stosowane nauki społeczne. To stawia ją o kilka stopni niżej choćby od Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka, który ukończył Wydział Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, a potem był adwokatem kościelnym. Trzeba było zawczasu iść w jego ślady, a nie teraz płakać.


3. Pracowała w biurze Adama Bodnara.
Kto wie, jakich złych nawyków mogła nabrać, zdobywając doświadczenie w biurze urzędującego przez ostatnie pięć lat RPO.

4. Nie jest z Ordo Iuris.
Jak taka osoba ma skutecznie odróżniać dobro od zła?

5. Popiera ją ponad 700 organizacji pozarządowych.
Czaicie? P o z a rządowych.

6. I w ogóle.
No właśnie.

To jest ASZdziennik, ale wszystkie zawarte w tym tekście fakty o Zuzannie Rudzińskiej-Bluszcz i głosowaniu nad jej kandydaturą są prawdziwe.