Wpadka policji. Namierzyli w sklepie osobę bez maseczki, ale uciekła i wtopiła się w tłum na plaży

Mariusz Ciechoński
Ruszyły zapowiedziane przez Łukasza Szumowskiego kontrole maseczek w sklepach. We Władysławowie policjanci namierzyli mężczyznę, który nie zasłaniał ust ani nosa. Niestety udało mu się wymknąć i uciec na plażę, gdzie wmieszał się w tłum tysięcy osób bez maseczki.
Fot. Renata Dąbrowska / Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W sobotę padł w Polsce rekord 658 nowych zakażeń COVID-19. Nowe ogniska wirusa to zdaniem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego efekt "rozluźnienia w społeczeństwie". Dlatego też policja zaczęła sprawdzać, czy w sklepach personel i klienci noszą maseczki.

Jeden z takich nalotów zakończył się namierzeniem klienta bez maseczki w sklepie spożywczym we Władysławowie. Policji jednak nie udało się ująć mężczyzny, gdyż ten uciekł na plażę.

Funcjonariusze próbowali się przedostać przez tłum setek plażowiczów ściśniętych jeden obok drugiego. Bezskutecznie.


- W sklepie wyróżniał się brakiem maseczki, ale na plaży nikt jej nie nosi... - powiedział jeden z funcjonariuszy z rezygnacją w głosie.

Po kilkunastu minutach policjanci zdecydowali się zakończyć poszukiwania na plaży. Ale dla pewności postanowili jeszcze sprawdzić w pobliskiej sali weselnej.

To jest ASZdziennik, ale szczyt zachorowań i kontrole maseczek nie zostały zmyślone.