Stres 30-latki. Okres spóźnia jej się już ósmą godzinę

Marta Nowak
Być może dla was jest dzisiaj zwykły czwartek i pędzicie życie bez zmartwień i trosk, ale 30-letnia Ula z Bydgoszczy przeżywa właśnie bardzo ciężkie chwile. Kobieta najprawdopodobniej jest w nieplanowanej ciąży. Wie to, bo mija już ósma godzina od chwili, kiedy powinna była dostać okres, a tymczasem wciąż go nie ma.
Fot. 123rf.com
Wszystko przez chwilę zapomnienia z partnerem, kiedy to po alkoholu zaczęli uprawiać seks bez zabezpieczenia i dopiero po czterech sekundach zorientowali się, co robią.

- Ta ciąża stawia pod znakiem zapytania moje całe plany życiowe - mówi Ula, która nie jest gotowa na dziecko.

Jak dowiaduje się ASZdziennik, przyjaciółki zapewniają ją, że pewnie w ogóle nie jest w ciąży, ale ona wie, że mówią to tylko z grzeczności, żeby się nie denerwowała.

- Wiedzą po prostu, że stres kobiety szkodzi płodowi - tak 30-latka tłumaczy nieszczere zachowanie koleżanek. Na szczęście przez ostatnie dwie godziny Ula już rozkminiła, że może ich troska jest jednak niepotrzebna, bo jest opcja, że wcale nie będzie rodzić.


- Wcześniej chciałam zamówić tabletki z Women on Web, ale chyba jednak umówię się do kliniki w Berlinie - mówi młoda ciężarna, patrząc na przesuwające się wskazówki zegara, które nieubłaganie informują, że od poprzedniej miesiączki minęło już 28 dni i prawie 9 godzin. - Z drugiej strony już zaklepałam nosidło dla niemowlaka na grupie śmieciarkowej, więc nie wiem.

Na szczęście 30-latka nie chce działać pochopnie.

- Daję sobie potrzebny czas - przyznaje Ula. - Muszę wsłuchać się w siebie, w takich sprawach nie ma nic gorszego niż popłoch.

I wszelkie decyzje odłożyła na jutro.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.