Feministyczne pranie mózgu w polskich sklepach. Jest model Kena, który robi pranie

ASZdziennik
Rodzice, miejcie się na baczności! Genderowa rewolucja zatacza coraz szersze kręgi. Feministyczny przekaz, tak lansowany na zajęciach edukacji seksualnej czy kursach programowania dla dziewczynek, podjęły także koncerny zabawkarskie. Jak odkrywamy, firma Mattel podstępnie wprowadziła do polskich sklepów lalkę Kena, który robi pranie.
Fot. amazon.com
Pełen zestaw zawiera trzy niekontrowersyjne zabawki dla dziewczynek, czyli plastikową pralkę, kosz na brudy i płyn do prania, a także jedyny niepasujący do nich element - lalkę płci męskiej.

Jak dowiaduje się ASZdziennik, Ken z praniem może być zamachem na polską rodzinę.

- Kropla drąży skałę i kształtuje oczekiwania dziecka - komentuje ekspertka prawicowego think-tanku. - Ojcowie dotąd byli dla córek przewodnikami, kapitanami, rycerzami. Teraz ich autorytet upadnie, jeśli nie będą wiedzieć, że białe i kolory pierze się osobno.

Złowroga lalka może zaważyć nie tylko na relacjach ojców i córek. Także synowie, narażeni na widok Kenów w pokojach starszych sióstr, mogą zacząć przejawiać niemęskie zainteresowanie słodko pachnącym Lenorem i pralką, co robi brum.


Co więcej, wiele grozi także samym dziewczynkom. Przez głupią zabawkę mogą narobić sobie nie wiadomo jakich oczekiwań od mężczyzn, na przykład że będą wiedzieli, co to jest wirowanie i na jaki program nastawić własne swetry.

- A potem będzie płacz, że trzydziestka i same - komentuje ekspertka.

Jak dowiaduje się ASZdziennik, firma Mattel - niezrażona niepokojem konserwatywnych rodziców - już przygotowuje kolejną lalkę do kompletu.

To Barbie, która sama wnosi tę pralkę na czwarte piętro.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty zostały zmyślone, ale Ken z praniem istnieje naprawdę.