A teraz przerywamy ASZdziennik: bo musicie zobaczyć, co zrobiła para czytelników ASZa dla WOŚP [WTF]

ASZdziennik
Uwaga: ta historia zabrzmi jak zmyślona, ale musicie nam uwierzyć. Nie dodaliśmy tu nic od siebie. Niewiarygodny ciąg dalszy ma nasza aukcja na WOŚP, w której można było przejąć ASZdziennik na jeden dzień. Bo właśnie się okazało, że para czytelników, której nie udało się wygrać, odwośpowała coś magicznego.
Fot. Anna Tess Gołębiowska-Kmieciak
Kilka dni temu ogłosiliśmy, że nasza czytelniczka wylicytowała stanowisko szefowej ASZdziennika za kosmiczne 3050 zł. I kiedy myśleliśmy, że to najlepsze, co może zdarzyć się w tym roku (choć dopiero styczeń), zdarzyła się kolejna, równie wielka rzecz.

Dowiedzieliśmy się, że Ania i Adam, para naszych czytelników, tak bardzo chciała popracować w ASZu, że walczyła w aukcji aż do samego końca, by pomóc dzieciom i wygrać stanowisko naczelnego. O wygranej zadecydowały ostatnie sekundy, a końcowa kwota urosła do magicznych 3000 zł.

I choć pani Anna i pan Adam nie wygrali aukcji to sprawili, ze wygrały potrzebujące dzieci: dzięki ich walce na konto WOŚP trafiło dużo więcej pieniędzy.


A teraz najlepsze.

- Ej, to zróbcie dwa redakcyjne dni - zaproponował na Fejsie Michał, nasz czytelnik. - WOŚP będzie miało 6000 zł, a pani Ania plus do zadowolenia. Skoro macie kontakt do osoby z drugiego miejsca, to taką akcję łatwo przeprowadzić.

I wiecie co? Było bardzo łatwo: bo okazało się, że Ani i Adama nie powstrzymała "przegrana" aukcja.

- W załączniku przesyłamy potwierdzenie przelewu na 3050 zł na WOŚP - napisali do nas Ania i Adam, i po raz kolejny podkreślimy, nic tu nie jest zmyślone.

Tak: Ania i Adam przelali całą kasę dla WOŚP, choć nie wygrali aukcji na Allegro. Ale to nie wszystko. Przeczytajcie to.

- To były zaskórniaki na wakacje, ale kocham żonę, a oboje kochamy pomagać, uwielbiamy WOŚP i jak łatwo się domyślić, uwielbiamy też ASZdziennik - napisał Adam. - Wakacje zamiast na Rodos możemy w końcu spędzić na ROD-os... w sensie na Rodzinnych Ogródkach Działkowych.

- Aukcja to aukcja, zwycięzca może być tylko jeden, najważniejsze, że poszła kasa na WOŚP - dodał Adam.

Adam zapomniał o jednym: to jest ASZdziennik, więc zwycięzców może być kilku. W tym przypadku wygrywają dzieci, które dzięki naszym czytelnikom dostaną ponad 6000 zł.

Ale nie tylko one.

Okazało się, że Adam jest właścicielem portalu Efantastyka.pl, więc w ramach nagrody pocieszenia mógł dać żonie Ani tytuł naczelnej u siebie. Nic by go to nie kosztowało. Zwłaszcza, że Ania uczciwie pracuje dla portalu Wrzesnia.info.pl, gdzie musi pisać samą prawdę.

Ale nie: on wolał wydać trzy koła, żeby tylko pomóc dzieciakom.

A skoro tak, to mamy dla Ani i Adama złą wiadomość:

Ania będzie musiała tłuc się do Warszawy i zmyślać newsy za darmo, bo specjalnie z tej okazji robimy dla Ani i Adama drugi redakcyjny dzień, w którym naczelna dostanie full ASZdziennik experience i pokieruje pracami redakcji.

Apelujemy do obecnego szefa Ani, by nie zwalniał jej z pracy. Przynajmniej na razie.

Więcej info o DWÓCH dniach, w które ASZ przejdzie w ręce trójki osób już wkrótce. Stay tuned :)

To jest ASZdziennik. Nic nie zostało zmyślone.