Nowy tryb nocny w smartfonach. Pozwala skupić się na myśleniu o życiowych klęskach przed snem

Łukasz Jadaś
Technologia nowego trybu nocnego w smartfonach trafiła do Urzędu Patentowego w Warszawie. Twórcy rewolucyjnej aplikacji twierdzą, że ułatwi rozpamiętywanie życiowych niepowodzeń i wspomoże myślenie o przemijaniu przed zaśnięciem.
Fot. 123rf.com
Nawet 90 proc. Polaków skarży się, że wspomnienia porażek sprzed lat, które pojawiają się nocą, są zbyt mało intensywne. Wszystko przez przeglądanie smartfona przed snem. Bieżące problemy z Facebooka i Twittera odwracają naszą uwagę od problemów bardziej egzystencjalnych oraz tych, które są tylko w naszej głowie.

– Wczoraj zaledwie do 1:30 przewracałem się z boku na bok wspominając, że tydzień temu potknąłem się na ulicy i wszyscy to widzieli – skarży się pan Maciej z Warszawy. – Potem wziąłem do ręki smartfona i do 3:00 myślałem już tylko, jak przygotować moje prawnuki do walki o wodę po katastrofie klimatycznej.


– Do północy wymyślałam sobie różne nieuleczalne choroby, a potem przez kolejne dwie godzinki rozpoznawałam ich symptomy u bliskich – przyznaje pani Dagmara z Torunia. – Nie wiem jak to się stało, że zamiast oglądać najbardziej zagadkowe przypadki medyczne na YouTubie skończyłam na klipach z nowej awantury w Sejmie i nie zmrużyłam oka do świtu.

Pan Maciej i pani Dagmara są jedyni. Prędzej czy później każdemu mogą skończyć niespełnione marzenia z czasów ogólniaka czy żenujące wpadki w towarzystwie, które można rozpamiętywać przed snem.

A co, gdyby w ogóle nie spać z powodu natrętnie powracających myśli? To marzenie już wkrótce obiecuje spełnić nowy, obiecujący startup z Warszawy. Wszystko dzięki nowemu trybowi nocnemu w smartfonach.

– Wystarczy stworzyć swój profil, przypisać do niego swoje lęki, traumy z dzieciństwa i największe życiowe obawy – tłumaczy działanie aplikacji jeden z autorów.

Aplikacja zamiast niepokojących faktów bieżących wyświetla uciążliwe fakty z przeszłości użytkownika, w tym wszystkie nieudane i toksyczne związki, niepowodzenia w pracy i momenty, w których zawiedliśmy czyjeś zaufanie lub rozczarowaliśmy własnych rodziców. A także stare fotografie ze studniówek.

A to wszystko z podkładem dźwiękowym dopasowanym do upodobań: startup zakupił licencję na odtwarzanie m.in. requiem Pendereckiego, Joy Division, The Cure, a także Lany del Rey i Billie Eilish.

Firma ma już poważne plany rozwojowe i pracuje już nad aplikacją na poranki.

Ma przypominać o porażkach także rano, by zwalczyć pocieszającą myśl, że w sumie to obawy z zeszłej nocy nie miały żadnego uzasadnienia.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.