Chcesz, żeby dziecko samo kiedyś przeczytało Tokarczuk? Daj mu najpierw te 7 książek

ASZdziennik
Spokojnie. Tę 600-stronicową powieść w twardej oprawie dasz swojej 10-letniej siostrzenicy za rok. Książka nie straci na aktualności, a historia barwnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów może trochę zniechęcić dziecko do czytania. Mamy inny pomysł.
Fot. 123rf.com
Oto 7 książek, które powinniście dać dziecku, zanim kupisz jej dzieła noblistki czy laureatów Nike.

1. "Dobry pies"

Wiemy, że Maja dałaby radę przeczytać "Prowadź swój pług przez kości umarłych", ale są inne książki o zwierzętach. Na przykład wzruszająca historia o przyjaźni Natalki z niesfornym buldożkiem Bazylkiem. Maja z książki dowie się, że zwierzęta są najlepszymi przyjaciółmi ludzi. I nie będzie miała w nocy koszmarów o polowaniach na dziki.

2. "Planety pana Mikołaja"

Na "Krótką historię czasu" Hawkinga przyjdzie jeszcze czas. Zanim Zosia ogarnię całą teorię względności i mechanikę kwantową lepiej od ciebie, zaproponuj jej historię małego Mikołaja, który dzięki pasji i odwagi do zadawaniu pytań dokonał rewolucyjnych odkryć. Zosia przeczyta, a kiedyś wytłumaczy ci teorię strun.


3. "Tajemnica pewnej sąsiadki"

Tak, kryminały Miłoszewskiego trzymają w napięciu. Zanim jednak podarujesz Michałkowi trylogię o Szackim, mamy dla Michałka coś lżejszego. I nie jest to Remigiusz Mróz. Zanim Michaś weźmie się za sprawę morderstwa działaczki społecznej z Sandomierza, warto, by poznał "Tajemnicę pewnej sąsiadki". Coś nam mówi, że sprawa jest mniej polityczna i nie zahacza o PRL.

4. "Kto zamawiał koszmarną przygodę"

"Kto zamawiał koszmarną przygodę" to mrożący krew w żyłach thriller dla dzieci, które właśnie nauczyły się czytać, ale nadal źle wymawiają "Cthulu" i nie chcą czytać twojego lovecraftowskiego fan fiction o Wielkich Przedwiecznych. Zamiast tego dostaną historię z życia dzieci i zachętę do przeczytania "Przypadku Charlesa Dextera Warda".

5. "Psotnice podwórkowe"

"Psotnice podwórkowe" to historia dwóch bliźniaczek, łobuziar, Olci i Olce, którym w głowie tylko psoty. Jeżeli kupiłaś już coś Sylwii Chutnik - nie zmarnuje się. Jadzia dostanie "Cwaniary", może bardziej przypadnie jej do gustu historia, jak to Olcia z Olką znalazły raz woreczek z nasionami rzeżuchy. Pouczająca historia z przepięknymi ilustracjami Zofii Dzierżawskiej i bez scen ulicznej przemocy.

6. "Bigos z Mamutka"

Spokojnie, to nie książka kucharska. Mamutek to mały urwis, który raz wybrał się na nocną wyprawę po lesie. Tym razem wyprawa kończy się dla niego okropnie - porywa go i więzi Łysy Tłuk, który chce ugotować z niego bigos. Horror, ale kończy się dobrze i uczy ważnych rzeczy! Polecamy, bo z przeczytaniem "Misery" Kinga lepiej poczekać parę lat.

7. "Marta i ufoludek"

Nie zrozum nas źle. Też chcielibyśmy dostać antologię opowiadań Stanisława Lema. I Zuzia też chciałaby je dostać, za jakieś 6 lat. Tymczasem jest "Marta i ufoludek", której tytuł brzmi jak bajki robotów, lecz Zuzi będzie łatwiej je przeczytać niż historię o Ergu Samowzbudniku Bladawcu czy Automateuszu.



To jest ASZdziennik dla serii "Czytam sobie" wydawnictwa Egmont.