Popis u Wojewódzkiego. Rafał Pacześ skojarzył sobie ciemnoskórą wodziankę z "czarnym pudlem"

ASZdziennik
Trzej panowie na zdjęciu to showman Kuba Wojewódzki, standuper Rafał Pacześ i aktor Paweł Wilczak. Łączy ich jedno: wszyscy siedzieli na kanapach w TVN, nagrywając program Kuby, kiedy do studia weszła ciemnoskóra dziewczyna, żeby nalać im wody. Jak można zareagować w tak niesamowitej sytuacji? Otóż różnie.
Fot. Instagram/Kuba Wojewódzki
I tak na przykład Rafał Pacześ na widok wodzianki zaczął histerycznie chichotać, co jest oczywiście całkowicie normalną i w ogóle niezaskakującą reakcją na widok kobiety.

– Co się tak cieszysz? Bo wodę zobaczyłeś? – zapytał kulturalnie Wojewódzki, wcale nie po to, żeby jeszcze go podpuścić. I wtedy z ust Paczesia, znakomitego komika, padło to:

– Moja sąsiadka miała czarnego pudla i tak sobie o tym przypomniałem.

Gdyby ktoś nie zrozumiał, dlaczego to świetny żart, tłumaczymy: nie ma nic śmieszniejszego niż porównać kobietę z fryzurą afro do psa.

Dowcipu koledze pozazdrościł nawet sam Wojewódzki i od razu podjął wyzwanie:


– No ten pudel chyba jest u nas. Zdejmij tego pudla, dziewczyno, prosiłem – powiedział wesoło prowadzący, totalnie nikogo tym samym nie obrażając, a zwłaszcza wodzianki.

I tylko Paweł Wilczak nie zrozumiał żartu, bo wyraził chęć spoliczkowania Paczesia za ten popis.

Po prostu zero dystansu i poczucia humoru.

To jest ASZdziennik, ale nic nie zostało zmyślone.